Gazela w Laponii

Nordycki przepis na szczęście? O norweskim HYGGE 

NORWESKIE HYGGE

Pierwszy dzień jesieni dokładnie za tydzień, a to oznacza, że moja ulubiona pora roku nadchodzi! W Polsce nie cierpiałam jesieni, a w Norwegii ją uwielbiam. Może przez to, że nauczyłam się żyć HYGGE na co dzień?

Ale czym właściwie jest HYGGE- KOS i w jaki sposób się manifestuje? Co ma wspólnego z work-life- balance, czy jest elementem norweskiego nation brandingu i czego możemy się nauczyć z HYGGE? Zapraszam na wpis

równouprawnienie, jesień, hygge, norwegia

Pochodzenie

HYGGE – W Norwegii jest używane jako określenie osiągnięcia wewnętrznej równowagi, bezpieczeństwa i zadowolenia na co dzień zarówno w:

  • pracy, 
  • domu, 
  • wychowaniu dzieci, 
  • stylu ubierania się 
  • dekoracjach wnętrz i małych gadżetach,  o których tak często się mówi. 

Według Norwegów słowo “Hygge” pochodzi z Norwegii, ale znaczenie temu słowu nadali Duńczycy, po czym rozpowszechniło sie w całej Skandynawii pod koniec XVIII wieku.

Quality time

HYGGE, to nie tylko norweska ale również skandynawska forma UPRZYJEMNIANIA sobie czasu, oraz uczynienie przeciętnego dnia przyjemnym, PRZYTULNYM. Bardziej w myśl zasady „quality time” niż “cozy time”. 

Dla Norwegów hygge to coś czego można doświadczać każdego dnia, i co pojawia się wraz z poczuciem komfortu, bezpieczeństwa, więzi z innymi ludźmi, podczas drobnych przyjemności.

Równouprawnienie i silny egalitaryzm

Typowe dla norweskiej kultury są niezależność, swoboda, autentyczność i co za tym idzie silny egalitaryzm. Dlatego zrozumienie drugiego, szacunek dla odmiennych postaw, również czyjegoś innego zdania przenoszona jest w tym kraju z pokolenia na pokolenie. Hygge jest tu również łącznikiem i pojawia się, kiedy czujemy się dobrze wśród ludzi, gdy każdy może zachowywać się tak, jak chce. Nie bez przyczyny słowo pochodzi z Norwegii, ale zawartość i opis nadał mu Duńczyk. Norwegowie są bardziej powściągliwi, są bardziej na dystans, mniej emocjonalni, więc samo spędzanie czasu w gronie ludzi których się lubi, dla Norwegów, ma ogromne znaczenie. Pamiętajmy, że z hygge nie da się przesadzić, i właśnie to opisuje Norweską tożsamość

Naturalny

W stanie hygge nie ma żadnych zasad, na przykład nie musisz medytować, ma być osiągalnie i prosto, naturalnie, swobodnie, zwyczajnie i skromnie. Słowo hygge jest poniekąd związane z angielskim słowem „HUG- przytulić”, oznaczając to, abyś dbał o siebie i o to, by było tobie wygodnie i przytulnie. Najważniejsze by robić to co sprawia nam radość i czujemy się szczęśliwy.

gazela w laponii, natura, bodø

Proces odnowy i odpoczynku

W mowie potocznej w Norwegii na HYGGE mówi się “KOSETID” albo “det å kose seg”, czyli można z tego zrobIć zarówno przymiotnik, rzeczownik jak i czasownik. Czyli czas przyjemnie spędzony, delektując się chwilą będąc w kosetid, nic nie musieć.

Norwegowie kochają świeczki, lampki, lampiony, kominki i wełniane kocyki, (oczywiście własnej roboty), czy poduszki, dywaniki i  wszystkie nastrowojwe dodatki wszelkiej formy!! Taka magia tych dekoracyjnych, nastrojowych dodatkow ma pomóc zrelaksować się i uprzyjemnić sobie czas.  Sam ten PROCES umilania wnętrz, upiększania ich jest procesem „koselig”, oraz formą odpoczynku. 

 

gazela w laponii, natura, bodø

Balans?

W Norwegii poza pracą jest również czas wolny i jest możliwy tzw. „WORK- LIFE- BALANCE” w praktyce. Przeciętny obywatel Norwegii ma czas na odpoczynek po pracy. Nie goni za dodatkowymi zarobkami i nadgodzinami. Żyjąc w kraju  o wysokim poziomie rozwoju,  gospodarczego i społecznego, liczy się odpoczynek, równowaga i czas prywatny.  Gdzie z czystym sumieniem, w jesienną sobotę, daleko od jakiejkolwiek cywilizacji siedząc w ciepłej chatce w górach, przy rozpalonym kominku czytam sobie książkę. Bez wyrzutów sumienia, że coś trzeba zrobić. W stanie hygge nic nie musisz. 

gazela w laponii, natura, bodø

Hygge - slow motion

W Norwegii z reguły żyje się powoli, „bezstresowo”, i w zgodzie z naturą. Z nadejściem jesieni zaczyna być ciemno, wtedy ludzie są bardziej towarzyscy, a hygge jest nieodłączną częścią tej przestrzeni. To jest poniekąd odpowiedzią i poradzeniem sobie ze złą pogodą. Szczególnie to zwrócenie uwagi na pozytywne aspekty związane z tym, że ludzie są zmuszeni być w pomieszczeniach przez ten najciemniejszy okres w roku.

W jaki sposob? Właśnie w taki, ze człowiek w tym najciemniejszym momencie zwalnia, bierze przykład z natury, jest w modusie „slow motion”, nie wymaga od siebie za dużo, zapada w jesienny sen.

To nauka od natury i życie w zgodzie z przyrodą. Branie codzienności taką jaka jest. Nie staranie się na siłę żyć przez cały rok tak samo, wymagając od siebie ciągle więcej. Akceptacja obecnej sytułacji jest częściowo nieodłączna od hygge i życia na północy. Bo tu natura gra pierwsze skrzypce, a ludzie się do tego dostosowują.

W tym zimnym, lodowatym i wietrznym kraju o surowym klimacie, naturalne wydaje się poszukiwanie ciepła i wygody w swoich czterech ścianach. Ciemność i chłód za oknem potęgują wrażenie przytulności i poczucie bezpieczeństwa właśnie we własnym mieszkaniu.  

gazela w laponii, natura, bodø

Norweski friluftsliv

W Norwegii nie sposób mówić o hygge bez wspomnieniu o FRILUFTSLIV, czyli aktywności na łonie natury. To właśnie Norweskie Stowarzyszenie Trekkingowe DNT, posiada ponad 550 chatek rozmieszczonych w górach, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. Chatki te są bardzo proste, minimalistyczne, a zarazem – koselige-, przytulne, nastrojowe, zaciszne i bardzo skromne. Moim zdaniem nie doświadczysz hygge jak nie skorzystasz z takiej chatki DNT w chłodny, jesienny weekend.

Bo najlepiej smakuje dobry odpoczynek po cięższym trekkingu w złej pogodzie, po spacerze w deszczu, po biegówkach w zawiei śnieżnej.  Wtedy z czystym sumieniem można delektować się chwilą i być tu i teraz. Norwegowie przez to są mistrzami w tym, że mają wielką świadomość tego co sprawia im przyjemność.

Wygodny ubiór

Poza tym, hygge to nie tylko te przytulne chatki i wnętrza, ale to też styl ubierania się, który przejawia się w luźnym WYGODNYM ubraniu. Bez spiny, wymagań i wygórowanych oczekiwań. Ale za to super komfortowe, praktyczne i funkcjonalne ubranie. Wygodne dresy zamiast opinających się i drażniących jeansów. W mojej pracy w urzędzie wojewódzkim właśnie taki styl panuje. Zamiast butów na obcasie, nosi się wełniane skarpety, a zamiast torebki poręczny plecak. Adidasy są nieodłączną częścią każdego ubioru o każdej porze roku.

Spokojne wychowanie

HYGGE również przejawia się na co dzień w spokojnym, powolnym i mniej lub bardziej „bezstresowym” wychowaniu dzieci. To pozwolenie dziecią na naszą polską nudę, niekoniecznie zawsze stymulowane w ramach zorganizowanych zabaw i robieniu to co dorośli im narzucają. To budowanie relacji pomiędzy członkami rodziny. To poznawanie siebie nawzajem. To wciąganie ich w codzienne obowiązki, które lepiej zrobić razem, zamiast wykonać to szybko i w pojedynkę. To zwykły czas, który zostaje w pamięci na zawsze.

jesien, hygge, norwegia

Podcast "Życie w Norwegii"

Zainteresował Cię ten temat? Zapraszam na podcast poświęcony norweskiego hygge!

Dostępny na Spotify, Soundlouc, iTunes i Google Podcast. 

Posłuchaj na Spotify!