Gazela w Laponii

Chcesz zobaczyć lodowiec SVARTISEN? Odkryj Engabreen.

Svartisen to drugi co do wielkości lodowiec w Norwegii, obejmujący obszar 370 kilometrów kwadratowych. Składa się z dwóch głównych części – Zachodniego Svartisen i Wschodniego Svartisen, oddzielonych od siebie wąską doliną. Zdecydowanie jest to miejsce, które warto odwiedzić, jeśli jesteś w północnej Norwegii i w pobliżu miasta Bodø.

 w

Jak dojechać do Svartisen?

Przed planowaniem wyjazdu należy wiedzieć, że dostęp do lodowca Svartisen jest możliwy z kilku miejsc. Poniżej znajduje się krótkie omówienie najpopularniejszych punktów startowych dla eksploracji tego niezwykłego lodowca:

  1. Holand – Wioska jest popularnym punktem startowym dla osób chcących odwiedzić Engabreen, część wschodniego Svartisen. Stąd można skorzystać z promu, który zabierze turystów przez fiord. (opis niżej w przewodniku)

  2. Mo i Rana – Miasto Mo i Rana, położone około 60 km na wschód od lodowca, jest dobrą bazą wypadową dla osób chcących odwiedzić lodowiec. Można stąd dostać się do centrum odwiedzających Svartisen i wziąć udział w zorganizowanych wycieczkach.

  3. Glomfjord – Glomfjord to niewielka miejscowość położona na południowy zachód od lodowca. Stąd można podjąć się pieszej wędrówki do lodowca, ale pamiętaj, że trasa jest wymagająca i najbezpieczniej podjąć się jej z przewodnikiem.

  4. Brestua – W Brestua znajduje się centrum odwiedzających Svartisen, skąd można podziwiać niesamowite widoki na lodowiec. Jest tu również kawiarnia i sklep z pamiątkami.

svartisen, engabreen, lodowiec

Przygotowanie i bezpieczestwo

Pamiętaj, że bez względu na wybrany punkt startowy, zawsze warto dobrze przygotować się do wizyty na lodowcu. Nawet latem temperatura na lodowcu jest znacznie niższa, a warunki pogodowe mogą szybko się zmienić. Na wycieczkę po lodowcu należy udać się tylko z uprawnionym i doświadczonym przewodnikiem.

svartisen, engabreen, lodowiec

Svartisen- Engabreen

Engabreen, część wschodniego Svartisen (Vestisen), jest jednym z najbardziej dostępnych lodowców Norwegii i jednocześnie jednym z najbardziej spektakularnych i trudnych do wędrówki. Jest to lodowiec językowy, który spływa aż do poziomu morza –  to naprawdę rzadkość na całym świecie.

Nazwa Svartisen pochodzi od starodawnej nazwy „Svartis”, która opisuje charakterystyczny głęboki odcień niebieski w lodzie, kontrastujący z białym śniegiem. Masy lodu prezentują gamę odcieni niebieskiego, od przezroczystego lodu, przez turkusowy, aż po ciemnoniebieski.

svartisen, engabreen, lodowiec
svartisen, engabreen, lodowiec

Dojazd do Svartisen, Engabreen nie jest skomplikowany, ale może wymagać trochę czasu, ze względu na odległość od dużych miast. Chcesz przylecieć z Polski? Najbliższe lotnisko to Bodø (z przesiadką w Oslo), gdzie najlepiej wynająć samochód i kierować się na południe przez drogę E6. Droga ta prowadzi przez Kystriksveien malownicze fiordy i góry, więc sama podróż jest już częścią przygody. Południową część lodowca natomiast przecina koło podbiegunowe.

Odległość od znanych miast:

  • Bodø – około 135 km
  • Trondheim – około 655 km
  • Oslo – około 1146 km

Kiedy najlepiej przyjechać na lodowiec Svartisen- Engabreen?

LATEM! Letnie miesiące (od czerwca do września) są najbardziej popularne i korzystne dla turystów, ponieważ wtedy warunki pogodowe są stosunkowo łagodne, a większa część śniegu na lodowcu jest stopiona, umożliwiając łatwiejszy dostęp do terenu. W tym okresie możesz spodziewać się cieplejszych temperatur i więcej dostępnych tras do pieszych wędrówek.

Aby dostać się na lodowiec Svartisen od strony Meløy, trzeba wziąć łódź przez Holandsfjorden z Holandsvika, która przeprawia turystów na drugą stronę fiordu i kursuje tylko w lecie. Przystań znajduje się około 1 km na południe od biura turystycznego, 15 km od przystani promowej na Forøy i 40 km na północ od Ørnes. . Przeprawa łódką przez Holandsfjorden trwa tylko 10 minut. Stamtąd możesz iść pieszo ok 4 km, lub wypożyczyć rower.

Sprawdź rozkład odpływu łódki: TU

lodowiec svartisen. engabreen

Lód, który pojawia się i znika

 Lodowce są naturalnymi rezerwuarami, w których gromadzi się większość światowej wody pitnej i obecnie pokrywają one dziesiątą część powierzchni lądowej na ziemi. Gdyby się one stopiły, poziom mórz wzrósłby o około 70 metrów, a świat mógłby stać się nie do poznania i być może niemożliwy do zamieszkania.

Podobnie jak wszystkie inne lodowce, Svartisen również kiedyś wyrosł na ogromny i gruby poprzez gromadzenie warstw warstw puszystego nowego śniegu. Z biegiem lat białe kryształy zostały sprasowane w twarde, zgrubiałe masy lodu, które teraz ukrywają powietrze i wodę liczącą się w milionach lat.

svartisen, engabreen, lodowiec

Znika na naszych oczach

Obecnie wzrost tego lodowca dawno się zatrzymał. Topnienie przyspiesza podczas długich, gorących letnich miesięcy i suchych zim, skracając i przesuwając lód. Kiedy masy lodu ruszają się, pękają na krawędziach, wyginają się i przekręcają, uwalniając kawałki lodu i rzeki topniejącej wody, które spływają z gór na stoki lub do morza, utrzymując równowagę. Wtedy zdarza się, że zimowe zwierzę odsłania zęby i ukazuje swoje starożytne wnętrze, niebieski lód tak skompresowany, że odbija tylko najzimniejsze światło w naszych oczach. Jak zranione zwierzę, cofa ramiona i nadzieję na lepsze czasy; chłodne lata i obfite, łagodne zimy. Pod koniec lat 90. Engabreen leżał prawie aż przy Engabrevannet.

Od tego czasu cofnął się prawie o 400 metrów i przesunął się w kierunku korpusu lodowca.

svartisen, engabreen, lodowiec

W następnej zmianie wieku większość lodowców Norwegii może całkowicie zniknąć. Na szczęście Svartisen jest na tyle gruby i ciężki na górze, że prawdopodobnie pozostanie na swoim wysokim miejscu w nieprzewidywalnej przyszłości. Ale z dołu fiordu będzie coraz ciężej wejść na lodowiec!

svartisen, engabreen, lodowiec

Atrakcje Svartisen:

  1. Wschodni Svartisen (Østisen) – Jest to część lodowca, którą najłatwiej odwiedzić. Można do niej dojechać promem ze wsi Holand. Prom działa w okresie letnim, a trasa zajmuje około 20 minut. Po przekroczeniu fiordu można dojść do samego lodowca pieszo w około godzinę.
  2. Zachodni Svartisen (Vestisen) – Jest mniej dostępny, ale jeśli masz ochotę na prawdziwą przygodę, to warto skorzystać z przewodnika i wziąć udział w wycieczce na lodowiec. Trasa jest dłuższa i wymaga odpowiedniego przygotowania, ale widoki są niesamowite.
  3. Svartisen Centrum Informacji Turystycznej – to świetne miejsce, aby dowiedzieć się więcej o lodowcu, jego historii i ekologii. Znajduje się tu również kawiarnia z widokiem na lodowiec.
  4. Restauracja Brestu, która ma zróżnicowaną ofertę. Możesz tu zjeść wszystkie posiłki. Jeśli nocujesz w namiocie lub chatce, możesz zamówić tu talerz śniadaniowy, w pięknej okolicy z widokiem na lodowiec. Polecam lokalne gofry tzw. vafler.
  5. Nocleg w chatkach z widokiem na lodowiec to niezapomniane przeżycie. Chatki są skromne i w miarę dobrej cenie. Rezerwację zrobisz Tu. 
  6. W pobliżu Brestua znajduje się wiele pięknych miejsc do rozstawienia namiotu lub po prostu zawieszenia hamaka. Skontaktuj się z personelem Brestua, aby dowiedzieć się, gdzie można to zrobić. Koszt rozbicia namiotu to 200 norweskich koron za namiot. W cenie dostęp do toalety i prysznica w Brestua.
svartisen, engabreen, lodowiec

Jak przygotować się na wycieczkę po lodowcu?

Przygotowanie się na wycieczkę po lodowcu, takim jak Svartisen, jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa i udanego doświadczenia. Oto kilka kroków, które warto wziąć pod uwagę:

  • Planowanie: Na lodowiec nie można wchodzić samemu! Dowiedz się jak najwięcej o danym lodowcu, jego trudnościach i warunkach. Znajdź wiarygodne źródła informacji oraz dobrego przewodnika, który zna obszar i dostarczy niezbędny sprzęt, ekwipunek i wskazówki. Pamiętaj, że chodzenie po lodowcu bez odpowiedniego sprzętu i doświadczenia jest niebezpieczne i zabronione. Jeśli planujesz taki wypad, zawsze korzystaj z usług przewodnika. Polecam wycieczki na północne słońce z Meløy Adventure
  • Ekwipunek: Upewnij się, że masz odpowiedni ekwipunek. Do typowego ekwipunku należą solidne buty górskie (ze sztywną podeszwą), odzież warstwowa (aby regulować temperaturę ciała), kurtka przeciwdeszczowa, rękawiczki (nawet w lecie!), okulary przeciwsłoneczne, czapka i plecak z wystarczającą ilością wody i przekąsek. Nie zapomnij o kremie z filtrem UV. Promienie słoneczne odbijające się od lodu są bardzo silne.
  • Zapasy żywności i wody: Na wycieczce po lodowcu może brakować dostępu do wody pitnej. Dlatego ważne jest, aby zabrać ze sobą wystarczającą ilość wody i żywności na całą trasę.
  • Zabezpieczenia bezpieczeństwa: Nigdy nie wchodź na lodowiec bez przewodnika!
  • Warunki pogodowe: Sprawdź prognozę pogody przed wyruszeniem i bądź gotowy na szybkie zmiany warunków atmosferycznych. Lodowiec może być podatny na nagłe zmiany pogody.
  • Zdrowie i kondycja fizyczna: Wycieczka po lodowcu Svartisen należy do trudniejszych fizycznie. Upewnij się, że jesteś odpowiednio przygotowany pod względem zdrowia i kondycji fizycznej.
  • Szacunek dla środowiska: Pamiętaj o zasadach ochrony środowiska. Nie zostawiaj śmieci na trasie i szanuj dziką przyrodę.

Jesteście większą grupą i chcecie odkryć lodowiec Svartisen z nami? Dostępne są terminy na lato 2024. Napisz kontakt@gazelawlaponii.pl

Rok 2021 w Norwegii

Przedstawiam Wam Norwegię w 2021 roku na zdjęciach!

STYCZEŃ

STYCZEŃ

Rok w Norwegii jest przepiękny. Zaczyna się w paroma tygodniami w najciemniejszym czasie „mørketid”. W Bodø występuje fenomen o nazwie BLÅTID czyli „niebieski czas”.
W praktyce oznacza to, że słońce porusza się parę stopni pod horyzontem  i powoduje szczególne warunki świetlne o pięknym niebieskim odcieniu!
Ten fenomen gry świateł pojawia się u nas zarówno w grudniu jak i w styczniu stwarzając spektakularne kolory całego otoczenia. Tego zjawiska nie da się opisać słowami, zdjęcia też nie oddają rzeczywistości, trzeba to po prostu przeżyć samemu!
Ta pora roku jest szczególnie popularna wśród fotografów, zwłaszcza, że oprócz niebieskiego światła zdobią je również solidne dawki kolorów zorzy polarnej.

LUTY

LUTY

Północna Norwegia jest ponoć jednym z najlepszych miejsc na świecie do obserwowania zorzy polarnej! To właśnie tu możesz doświadczyć Aurorę Borealis
od końca sierpnia do końca marca, w zależności od szerokości geograficznej.Na zorzę niestety nie ma przepisu ani reguł. Ale dla osób które nigdy jej nie widziały postaram się wytłumaczyć jak to w ogóle wygląda. Po pierwsze co muszę tu podkreślić to fakt, że zorza jest w ciągłym ruchu, nigdy nie jest tak że jest ona stała, chyba ze jest bardzo daleko i my widizmy ją jako słaby paseczek, albo jest ogromna aktywnosc zorzowa i niebo jest praktycznie cale zielone, ale zazwyczaj zaczyna się słabym, przezroczystym zielonym łukiem, który nagle zmienia swoje kształty i się przemieszcza. Po czym zielony kolor jest coraz bardziej intensywny i kończy się różowofioletowym odcieniem.

Jeśli będziesz mieć szczęście to zobaczysz eksplodujące niebo wielokolorową zasłoną, składającą się z intensywnego fioletu, elektrycznej zieleni, baby pink w połączeniu z białym lub czerwonym światłem, cały czas poruszając się po niebie! I pamiętaj nigdy nie jest
tak, ze zorza jest tak samo intensywna. Czasem jest biała i delikatna, ledwo dostrzegalna gołym okiem, a czasem całe niebo pokryte jest soczyście zielonym
światłem, które zmienia swoje kształty tak że aparat nie nadąża złapać ostrości.
Zorza nigdy nie jest taka sama i dlatego jest taka ciekawa i za to ją uwielbiam. A co ciekawe, nigdzie na świecie nie ma lepszych warunków na oglądanie zorzy polarnejniż w płn. Norwegii, bo to tu znajdują się najłagodniejsze zimy na szerokości geograficznej w której występuje zorza. I co warto podkreslic to fakt, że czasem zorzy w ogole nie widzimy, a nasz aparat jest w stanie ją uchwycić!
Ale Czym w ogóle jest ta zorza polarna z perspektywy fizyki?
Zapraszam na mój PODCAST cały poświęcony ZORZUNI!

MARZEC

MARZEC

Svalbard „No man’s land” czyli ZIEMIA NICZYJA!⤵️⤵️

Wyspy SVALBARD od 1920 roku na mocy umów międzynarodowych należą do Traktatu Spitsbergeńskiego. Dzięki któremu archipelag wysp jest pod administracyjnym zwierzchnictwem Norwegii, ale ponad 42 krajów które podpisały dokument, tzw. państwa-sygnatariusze

mają prawo do:

  • eksploatacji występujących tu kopalin i surowców,
  • prawo do łowiectwa i
  • prowadzenia badań naukowych
  • Polska jako kraj, który ratyfikował traktat w 1931 roku, ma dokładnie takie same prawa użytkowania, eksploatacji surowców i możemy się tu również osiedlić i zbudować swoje miejsca zamieszkania.
  • Ponadto, polscy obywatele mają takie samo prawo osiedlać się, kupować domy i przebywać bez wizy na wyspach na czas nieokreślony.
  • Obecnie Polska korzysta głównie z prawa do prowadzenia badań naukowych i w Hornsund mamy swoją Polską Stację Polarną Instytutu Geofizyki PAN.

Po więcej informacji zapraszam na mój podcast o życiu w Norwegii poświęcony właśnie archipelagowi wysp Svalbard

Albo poczytaj o świadomoej turystyce na Svalbardzie.

KWIECIEŃ

KWIECIEŃ

Nie ma czegoś takiego jak za dużo śniegu, jak za długa zima, i zbyt długi sezon na nartach.

Nie ma czegoś takiego jak spędzenie tylko jednego weekendu w roku na nartach i odhaczenie tej aktywności. 

Nie ma czegoś takiego jak męczarnia z ciągłym ubieraniem się na cebulę, skostniałe ręce i zbyt niskie temperatury. Vivianka została tak wychowana i wiecie co? W ogóle jej to nie przeszkadza. Ciekawe czy jak dorośnie się to zmieni? Kwiecień w płn. Norwegii to najlepszy sezon na biegówki narty i sporty zimowe. Dzień jest długi, a śnieg najlepszy!

MAJ

MAJ

Myślałam, że majówka to pojęcie określające typowo polski długi weekend-wolny od pracy. Natomiast MAJÓWKA w Norwegii nadała temu terminowi jeszcze większą rangę. Otóż właśnie w maju w Norwegii mamy, aż trzy dni wolne od pracy. Najpierw był czwartek Wniebowstąpienia Pańskiego-TAK tu jest dzień wolny od pracy, więc piątek był naturalnie wolny, później w poniedziałek przypadł Dzień ustanowienia konstytucji 17 maja, po czym już w ten weekend mamy Zielone Świątki, czyli kolejny długi weekend bo poniedziałek jest również wolnym dniem! Uwielbiam maj w Norwegii za te przywileje i za białe noce!

CZERWIEC

CZERWIEC

Od 4 czerwca, aż do 7 lipca w Bodø słońce w ogóle nie zajdzie za horyzont!? Pierwszy weekend czerwca termometry oszalały i przekroczyły magiczną liczbę- ponad 23 stopni! SZALEŃSTWO! Mój ulubiony czas zielonej zimy właśnie się zaczął! Nigdy nie wiadomo czy to nie ostatni dzień lata tego roku za kołem podbiegunowym ?

Posłuchaj więcej na ten temat w moim podcaście Życie w Norwegii.

LIPIEC

LIPIEC

W Bodø północne słońce opusza nas ok. 8 lipca. Od tej pory  mamy białe noce, czyli słońce chowa się delikatnie za horyzont, przez to nie mamy w ogóle ciemności. Uwielbiam ten czas gł. pod namiotem. Polecam posłuchać mojego podcastu o tym cudownym zjawisku.

#10 PLUSY życia w Norwegii – Życie w Norwegii | Podkast på Spotify

Pamiętaj, że pogoda za kołem podbiegunowym jest tak nieprzewidywalna jak rozkład jazdy pociągów w Indiach. Nigdy nie wiesz co cię czeka za 20 minut. Dlatego planując podróż na północ Norwegii (w niestabilnym miesiącu LIPCU- o tym piszę w przewodniku po Lofotach) warto☝️:

  • Sprawdzić prognozę pogody na najbliższy tydzień przed planowanym przyjazdem na www.yr.no
  • Przygotować się na najgorsze! Wziąć ze sobą GRUBE ubrania, czyli wełniany sweter, wełnianą lub termoaktywną bieliznę i koniecznie warstwę zewnętrzną czyli KURTKI- letnia puchowa, przeciwdeszczowa i chroniąca od wiatru.
  • Buty z grubą podeszwą i najlepiej drugie na zmianę
  • Czapkę i rękawiczki- podziękujesz mi za to ??
  • Chcesz spać pod namiotem? Na Lofotach panuje zakaz rozbijania namiotu gdzie bądź, dlatego polecam koniecznie sprawdzić miejsca campingowe i zarezerwować sobie miejscówkę. To kwestia rzędu 200 koron od osoby.
  • Przylatujesz i nie chcesz wypożyczyć auta? Wykup sobie TRAVEL PASS NORDLAND – bilet, który umożliwi ci podróże bez ograniczeń oraz island hopping na terenie całego okręgu Nordland za 999 kr na tydzień! Taniej już nie będzie!
  • Koniecznie przyjedź tu na dłużej niż długi weekend, bo Lofoty trzeba doświadczyć wszystkimi ZMYSŁAMI!

SIERPIEŃ

SIERPIEŃ

W sierpniu tego roku minęło dokładnie 9 lat odkąd przeprowadziłam się na stałe do Norwegii. Przyjechałam do Bø i Telemark, gdzie studiowałam na uniwerku język i kulturę norweską.?
Porzuciłam wszystko co do tej pory zrobiłam w Polsce i przyjechałam do nowego kraju, z ogromną niewiadomą co mnie w ogóle czeka. Przyjechałam tu bez żadnych planów na dłuższy pobyt. Koledzy z Warszawy mówili, że wrócę do stolicy za 3 miesiące! A ja nie miałam żadnych oczekiwań. Zero wymagań. Miałam natomiast otwarty umysł, ogromną chęć poznania nowego, odległego i tak zimnego kraju. Dużo rzeczy mnie fascynowało, ale też dużo mi brakowało z ojczyzny.

Czego w tym czasie się nauczyłam?

  • Czasu wolnego! Że pracując do 15, nie pracuję na pół etatu! Tu każdy musi odpoczywać, i czas wolny od pracy jest ważniejszy niż praca!
  • Friluftsliv-  najlepszy weekend to spędzony w górach, na nartach, biegówkach czy pod namiotem. Im uboższa chatka w której śpimy, tym większy dla mnie luksus! Dlatego od 5 gwiazdkowego hotelu, wolę milion gwiazdkowe niebo.
  • Ubrania- zarówno do pracy, czyli wygoda i komfort gra najważniejszą rolę. Jak i dobre, funkcjonalne ubrania w góry, czytaj WEŁNA, to fundament i mój nowy nawyk, bez którego już nie umiem żyć.
  • Woda i powietrze- każdego dnia doceniam bryzę z morza i bieżącą, czystą wodę z kranu, którą piję litrami!
  • Jedzenie- dziwne kombinacje takie jak, ryba z bekonem, gofry z serem, słone masło czy hamburgery rybne to dla moich kubków smakowych już normalka!
  • Zaufanie- to norweskie złoto! Nauczyłam się tego i ufam ludziom.

WRZESIEŃ

WRZESIEŃ

KURS JEST JUŻ DOSTĘPNY! ???
Po 1,5 roku od pomysłu, dzisiaj w końcu kurs ujrzał światło dzienne!?
Digitalny kurs „norweski friluftsliv dla każdego”, to zebrane w jednym miejscu informacje oraz niezbędne aplikacje, które mają umożliwić każdemu dobre zaplanowanie wycieczki i bezpieczne jej przeprowadzenie na terenie Norwegii.


Kurs zawiera 7 różnych modułów. Poznasz z nich:

  • historię norweskiego friluftsliv;
  • norweskie prawo do korzystania z przyrody Allemannsretten;
  • wskazówki dotyczące odpowiedniego ubrania w góry w Norwegii oraz potrzebnego sprzętu;
  • orientacji w terenie przy użyciu mapy i kompasu;
  • noclegu pod gołym niebem, w tym wskazówki dotyczące namiotu, śpiwora i karimaty
  • dowiesz się, jak się stać członkiem DNT i jakie płyną z tego korzyści;
  • ➡ Z kursu może skorzystać każdy, jest on zupełnie za darmo. Nie ważne, czy masz doświadczenie w wędrówkach górskich w Norwegii, czy nie; planujesz podróż sam, z małymi dziećmi lub dużą rodziną. ?
  • ➡ Znajdziesz w nim informacje potrzebne do tego, aby móc w pełni korzystać z dóbr natury, mieszkając w Norwegii. ❤
  • Kurs jest również dostępny w aplikacji na telefon Motimate!
  • ❤ Kurs powstał we współpracy z @turistforeningen i @bodo_og_omegns_turistforening
  • Łapcie!
  • Podziel się kursem z kimś, z kim chciałbyś zacząć chodzić na mikrowycieczki!?

PAŹDZIERNIK

PAŹDZIERNIK

Wiedziałeś, że zorza polarna występuje przez cały rok niezależnie od pór roku? Ale może być widoczna wyłącznie przy dobrej widoczności (gdy jest czyste niebo) i w miejscu w którym się znajdujesz jest minimum kilka godzin z ciemną nocą.

  •  W Bodø, gdzie mieszkam, można zobaczyć zorzę polarną od końca sierpnia do początku kwietnia.
  • Październik, listopad, grudzień, styczeń i luty to miesiące o największej ciemności, które mogą zwiększyć twoje szanse na zobaczenie tego zjawiska.
  • Ale nie polecam listopada i grudnia, gdyż są to miesiące typowo sztormowe, z dużą ilością opadów i częstym zachmurzeniem.
  • Polecam natomiast wrzesień i marzec, kiedy pogoda jest bardziej stabilna.
  • Przydatnym narzędziem do sprawdzania aktywności zorzy polarnej jest aplikacja „Nordlysvarsel Premium” na android lub aplikacja NorwayLights na iOS.

Poza tymi aplikacjami istnieje wiele innych, które są łatwo dostępne na internecie i bez problemu je znajdziesz!

LISTOPAD

LISTOPAD

JESIEŃ!

Jak ludzie myślą o Norwegii to wyobrażają sobie lodowy kraj z dużą ilością śniegu i zimnych fiordów. A Ty wiedziałeś, że jesień w Norwegii może być cudowna, różnorodna i kolorowa? Kocham norweską jesień za to niebo i przepiękną naturę, która świeci przed samą zimą i żegna się z nami w tak wspaniały sposób.

GRUDZIEŃ

GRUDZIEŃ

Adwent w północnej Norwegii to czas KOLORÓW. To co się dzieje na niebie w tym czasie, nie da się opisać słowami, ani ująć na zdjęciach. Czasami niebo jest krwawe jak malina, a innym razem na horyzoncie goszczą delikatne pastele.

Arktyczne, borealne kolory w kompozycji z bielutkim śniegiem i granatowym morzem, możesz doświadczyć tylko na północy. To właśnie wtedy czuję, że nadchodzą święta! Bo gdyby nie ta wszechogarniająca nas ciemność, tego cudownego światła nie byłoby widać. Uwielbiam ten czas za te kontrasty,  refleksje, oraz fakt, że możemy poszaleć na biegówkach z moim szalonym Zdenem, jak tylko pogoda nam na to pozwoli. Mam wtedy wrażenie, że jestem na wiecznych wakacjach!

KURS NORWESKI FRILUFTSLIV DLA KAŻDEGO I PRAWO ALLEMANNSRETTEN

Kurs norweski friluftsliv dla każdego i prawo Allemannsretten

Razem we współpracy z największym, norweskim stowarzyszeniem trekkingowym Den Norske Turistforening DNT, stworzyliśmy  DIGITALNY kurs norweski friluftsliv dla każdego, w którym znajdują się niezbędne informacje, wskazówki oraz przydatne aplikacje, które  umożliwią dobre zaplanowanie wycieczki i bezpieczne jej przeprowadzenie na terenie Norwegii. Program kursu został zbudowany na bazie naszego wieloletniego doświadczenia z norweskim friluftsliv oraz oparty o najświeższe informacje oraz porady Norweskiego Stowarzyszenia Trekkingowego DNT, dotyczące letnich wędrówek w Norwegii. Wszystko zebrane jest w jednym miejscu, podzielona na siedem różnych modułów, niezależnych od siebie (do których mozna wracać) i dostępne jest zarówno na stronie internetowej DNT oraz w aplikacji Motimate.

INFORMACJE O KURSIE norweski friluftsliv

Z kursu „norweski friluftsliv” dowiesz się praktycznych rzeczy, które pomogą ci bezpiecznie zaplanować i przeprowadzić LATEM wycieczkę w góry na terenie Norwegii.

Kurs zawiera 7 modułów z których poznasz:

  • historię norweskiego friluftsliv;
  • norweskie prawo do korzystania z przyrody Allemannsretten;
  • wskazówki dotyczące odpowiedniego ubrania w góry w Norwegii;
  • informacje na temat niezbędnego sprzętu;
  • orientaccję w terenie przy użyciu mapy i kompasu;
  • jak zaplanować nocleg pod gołym niebem, w tym wskazówki dotyczące namiotu, śpiwora i karimaty
  • jak się stać członkiem DNT i jakie płyną z tego korzyści!
  • co potrzebujesz i o czym musisz wiedzieć, wychodząc w góry – zarówno sam, jak i z rodziną czy dziećmi.

Digitalny kurs

Z kursu „norweski friluftsliv” może skorzystać każdy. Nie ważne, czy masz doświadczenie w wędrówkach górskich, czy nie; planujesz podróż sam, z małymi dziećmi lub dużą rodziną. Znajdziesz w nim informacje potrzebne do tego, aby móc w pełni korzystać z dóbr natury, mieszkając w Norwegii, a bardzo możliwe, że i odnaleźć w tym kraju swoje miejsce, tak jak ja to zrobiłam. 🙂 

Moduł 1 Wszystko o norweskim friluftsliv i allemannsretten

Wiesz na czym polega norweski  friluftsliv? Na czym polega norweski dekalog zasad zachowania się w górach oraz na czym jest sporløs ferdsel? Zasada Leave no trace, czyli wskazówki aby nie pozostawiać po sobie śladów w górach.  Z tego modułu poznasz norweską historię  ‘życia na łonie natury, rekreacji na świeżym powietrzu’. Dowiesz się tego, że norweski friluftsliv różni się od sportu tym, że w przyrodzie z nikim nie konkurujesz, nie ma tam żadnych zasad wykonywania, jest to BEZINTERESOWNE przebywanie na łonie przyrody. Wbijaj po więcej przydatnych informacji!

Moduł 2 Ubranie i plecak plus lista rzeczy do spakowania

Wiesz jaka jest różnica między ubraniami turystycznymi, a zwykłymi? Jaki plecak wybrać na wycieczkę i jak najlepiej się spakować? W tym module dowiesz się również jakiego typu buty powinieneś wybrać w góry i jak najlepiej się ubrać.

Moduł 3 Planowanie wycieczki

Planowanie to połowa drogi do sukcesu! Jeśli dobrze zaplanujesz swoją wycieczkę, będziesz miał więcej czasu, aby się nią cieszyć. Zrobi się również bezpieczniej! Chcesz nauczyć się lepiej planować małe i duże wyprawy? Koniecznie zapoznaj się z tym modułem.

Moduł 4 Orientacja w terenie

Moduł o orientacji w terenie jest specjalnie dla tych, którzy chcą nauczyć się nawigować za pomocą mapy i kompasu. W tym module wzięliśmy pod uwagę główne zasady orientowania się w terenie, ale także praktyczne wskazówki i rady z życia wzięte, które pomogą ci lepiej czuć się w otwartym terenie.

Moduł 5 Noc pod gołym niebem

Chcesz po raz pierwszy spać pod gołym niebem? A może wcześniej już to robiłeś, i masz nieprzyjemne doświadczenia? W tej lekcji podzielimy się z tobą prostymi radami i wskazówkami, które pomogą ci miło spędzić noc w towarzystwie miliona gwiazd.

Moduł 6 Jedzenie i sprzęt

Jedzenie na świeżym powietrzu zawsze smakuje najlepiej! Co wziąć ze sobą na jednodniową wycieczkę? Jaki sprzęt potrzebujesz? Jakie jedzenie idealnie nadaje się na dłuższe wycieczki i spanie pod namiotem? Zapraszamy po inspiracje!

Moduł 7 Wszystko o DNT

Co to jest DNT – Norweskie Stowarzyszenie Turystyczne? Jaką posiada ofertę i kto może z niego skorzystać? Ponadto, jak zachęcić dzieci do spędzania czasu na świeżym powietrzu? I w jaki sposób życie na łonie natury może pomóc naszej Planecie? Tego wszystkiego dowiesz się z ostatniego modułu. Zapraszamy!

Podcast

Posłuchaj podcastu o norweskim friluftsliv i kursie! Zapraszam

Interesuje cię tematyka spędzania czasu w przyrodzie? Polecam również zapoznać się z podcastem o deficycie natury!

Więcej informacji o kursie „norweski friluftsliv” znajdziesz na moim kanale YOUTUBE:

oraz możesz poczytać w norweskich mediach:

NRK.no

Den Norske Turistforeningen 

Norsk Friluftsliv

Bodø og Omegn Turistforening

Nordland Fylkeskommune

Pokaz Filmu i premiera kursu

Pokaz naszego filmu „Norweski Friluftsliv. Z dzieckiem w przyrodzie” oraz premiera kursu „norweski friluftsliv dla każdego” odbył się w piątek 24 września o godz. 17 w Fram kino w Bodø!

Na premierę przyszli zarówno Polacy jak i Norwedzy mieszkający w Bodø. Na imprezie zamkniętej zorganizowanej we współpracy z stowarzyszeniem turystycznym Bodø og Omegn Turistforening zaprosiliśmy chętnych do wspólnych wycieczek, zarówno dla rodzin jak i dorosłych. 

Wieczorna wędrówka na zachód słońca z Keiservarden

W formie promocji kursu „norweski friluftsliv dla każdego” i rozpoczętej współpracy z lokalnym stowarzyszeniem turystycznym Bodø og Omegns Turistforening  zorganizowaliśmy pierwszą, wspólna wycieczkę 30. września na zachód słońca na Keiservarden. Celem wycieczki był wspólny trekking dla zarówno Polaków, jak i Norwegów. Co prawda, więcej było Norwegów niż naszych rodaków, ale wierzę, że to dopiero początek! ?

Wspólny obiad przy ognisku na Maskinisten!

Razem z Bodø og Omegn Turistforening zorganizowaliśmy wspólną #mikrowycieczkę dla rodzinek z dziećmi w Bodø 30. września 2021. Mieliśmy obiad przy ognisku, quiz dla dzieci z nagrodami, pyszne jedzenie, tańce, śpiewy i duużo radochy. A to wszystko w towarzystwie największej gwiazdy wycieczek górskich w Norwegii- lisa TURBO, w którym nasza Vivianka zakochała się po uszy!

Organizacja Norsk Friluftsliv i moje ambasadorstwo

Organizacja Norsk Friluftsliv i moje ambasadorstwo

Co to takiego NORSK FRILUFTLSIV i jak stałam się ich ambasadorką? Jak dobrze wiecie w tym roku bardzo dużo się u nas wydarzyło. Po pierwsze mieliśmy oficjalną premierę nasego dokumentu “Norweski Friluftsliv z dzieckiem w przyrodzie”, który został wyświetlony na sześciu międzynarodowych festiwalach filmowych o tematyce górskiej w Europie. Po spełnienie mojego największego marzenia, bo zostałam wybrana na jedną z ośmiu ambasadorów z całej Norwegii organizacji  Norsk Friluftsliv (NF). Dodam, że to jest największa norweska organizacja  promująca #FRILUFTLSIV, czyli życie na świeżym powietrzu! Jestem przeszczęśliwa, że dostałam taką możliwość i bardzo dumna, że mogę oficjalnie promować norweski friluftsliv moim rodakom!

A to wszystko wieńczy nawiązanie współpracy z DNT, czyli Norweskim Stowarzyszeniem Trekkingowym z którym razem stworzyliśmy kurs “norweski friluftsliv” dla każdego!

Co różni organizację Norsk Friluftsliv od DNT?

 Norsk Friluftsliv (NF) to wspólna organizacja 18 norweskich organizacji NON-profit, zrzeszająca ponad 950 000 członków w całym kraju. Wszystkie te organizacje są ogólnokrajowe, mają indywidualne członkostwo otwarte dla każdego, oraz posiadają ponad 10 000 członków w całym kraju! Głównym celem organizacji Norsk Friluftsliv to promowanie aktywnego spędzania czasu w przyrodzie, bez współzawodnictwa i konkurowania. Dbają o to, aby ograniczyć ruch zmotoryzowany w przyrodzie i parkach narodowych, czyli używanie np. skuterów śnieżnych. Ponadto, prowadzą zadania administracji w ochronie środowiska, dbają o odpowiednie instrumenty prawne ochrony środowiska, kwestie dotyczące odpowiedzialności za środowisko , czy wspieranie badań naukowych. Organizacja angażuje się w politykę, dbając o dobro natury i proekologiczne wybory Norwegów i wszystkich korzystających z natury, w tym firm i innych organizacji. Natomiast najważniejszym ich zadaniem jest EDUKACJA oraz uświadamianie społeczeństwa (oraz polityków!).

Organizacja Norsk friluftsliv to przykład jak system rządowy wspiera tego typu działania, bo każdego roku otrzymują spore dofinansowanie z budżetu państwa na swoja działalność związaną z promocją życia na świeżym powietrzu.

Ich celem jest to aby:

  • Rozwiązywali zadania i koordynowali sprawy będące przedmiotem wspólnego zainteresowania.
  • Promowali FRILUFTSLIV wśród władz, na wszystkich szczeblach zarówno krajowym, regionalnym i lokalnym,
  • Rozmawiali i docierali do polityków i innych odpowiednich grup docelowych.
  • Wzmocniono pozycję FRILUFTSLIV we wszystkich kręgach i grupach społecznych, upowszechniając i promując życie na świeżym powietrzu w społeczeństwie. Wspierają projekty angażujące szkoły i przedszkola, w których mają nie tylko obozy dla dzieci w naturze, ale również system zajęć jak przeprowadzać ciekawe zajęcia na dworze z przykładami, po kursy prowadzone dla nauczycieli i prowadzących! Sztos, wszystko pięknie wsadzone w system edukacji,
  • Pracują na rzecz bezpiecznego i różnorodnego friluftsliv, czyli życia na świeżym powietrzu dla każdego. W praktyce to oznacza, że dofinansowują kursy i szkolenia np. DNT o na stworzenie systemów szkoleniowych dla początkujących, czyli jak nie masz pojęcia jak zacząć z friluftsliv to bierzesz udział w darmowym kursie DNT. My sworzyliśmy taki kurs “norweski friluftsliv dla każdego” dla Polaków. 
  • Poza tym, ważną rolą Norsk Friluftsliv jest promowanie prawa do publicznego dostępu do natury. tzw. Allemannsretten. 

NORSK FRILUFTSLIV organizuje w całej Norwegii:

Friluftslivets år– organizują rok poświęcony friluftsliv. Celem jest propagowanie aktywności fizycznej na łonie natury i zachęcenie wszystkich grup wiekowych do bycia w przyrodzie.  Przy tej okazji wybiera się:

Årets friluftslivskommune- czyli gminę promującą friluftsliv, której działania i zaangażowanie wyróżnia się spośród innych. Gmina priorytetuje zdrowie mieszkańców, uwzględnia naturę w planowaniu przestrzennym, i obszernie współpracuje z organizacjami zewnętrznymi, angażując lokalnych w działania.

Friluftslivsuke- organizowany jest tydzień spędzania czasu wolnego w przyrodzie! Propagowanie spędzania czasu w naturze, w górach. Tydzień kończy się dużym eventem #NATINATUREN czyli spaniem w naturze. Politycy z całego kraju, przedsiębiorcy, firmy, rodziny, dzieci, niepełnosprawni, absolutnie wszyscy śpią w namiocie.

TUR MED MENING– czyli w wolnym tłumaczeniu “wycieczka ze znaczeniem” to impreza poświęcona wędrówce w najbliższe okolice z celem posprzątania znalezionych śmieci.

Integracja nowoprzybyłych i imigrantów poprzez lokalne, regionalne i ogólnokrajowe wycieczki w góry.

Z lokalnych eventów, wymienię 7 på topp i Bodø- największy event motywujący ogromna rzeszę rodzin z dziecmi gdzie przez jeden dzień zdobywa się 7 szczytów. 

10 på topp- w całe wakacje organizowany jest konkurs, w którym wyznaczonych jest 10 różnych szczytów, (co roku są nowe szczyty) które trzeba zdobyć w określonym czasie, ale niekoniecznie w kolejności.


DNT- NORWESKIE STOWARZYSZENIE TREKKINGOWE

Organizacja Norsk Friluftsliv współpracuje ze wszystkimi organizacjami promującymi aktywność na łonie natury w Norwegii. Jedną z największych organizacji wolontariackich jest DNT.

DNT (Norweskie Stowarzyszenie Trekkingowe) to największa w Norwegii organizacja zewnętrzna, która zrzesza ponad 300 000 członków i 554 chatki w górach. Na stronie dnt.no znajdują się ogłoszenia zarówno z DNT, jak i stowarzyszeń członkowskich w całym kraju.

Celem DNT jest to, aby jak najwięcej osób doświadczało radości bycia na łonie natury, teraz i w przyszłości. To ich główny motor zaangażowania na rzecz zdrowia publicznego, zarządzania przyrodą i działalnością szkół.

DNT organizuje wspólne wycieczki w góry, na lodowiec, na biegówki, dla rodzin, dla singli, dla imigrantów, koncerty w górach ze specjalnym sprzętem np. pianinem oraz pełnym oświetleniem.

DNT UNG dla młodzieży – organizuje obozy, kursy dla dzieci i młodzieży, webinary i warsztaty, Mój Zdeno ukończył dwa kursy na przewodnika górskiego i organizuje dla nich wspólne wycieczki młodzieżowe w górach z nauką fotografowania, lub ekspedycję parodniowe zarówno w lecie jak i zimie.

Wszystko po to, aby mieszkańcy kraju i danego regionu byli aktywni, zdrowi, szczęśliwi oraz mieli większą jakość życia.

MOJA FUNKCJA JAKO AMBASADOR NORSK FRILUFTSLIV?

Moje zadanie jako ambasador organizacji Norsk Friluftsliv, to promowanie wszystkich działań, które oni organizują. Czyli zachecanie do spania w namiocie podczas #nattinaturen, stymulowanie do #mikrowycieczka każdego dnia, spędzanie czasu w przyrodzie i mówienie o pozytywnych korzyściach płynących z tego. To dawanie przykładu i zarażanie wszystkich do bycia na łonie natury, zarwno samemu jak i z rodziną i przyjaciółmi. Nie tylko w Norwegii ale gdziekolwiek mieszkasz!

Ponadto, angażowanie się w tworzenie polityki sprzyjającej FRILUFTSLIV oraz proekologicznej, zachęcając ludzi do zwracania uwagi na rolę człowieka w przyrodzie. Wypowiadanie się na tematy zw. z FRILUFTSLIV w przestrzeni społecznej i reprezentowanie organizacji Norsk Friluftsliv, zarówno w telewizji, radiu, podcaście i na wszystkkich moich kanałach społecznościowych, w tym na instagramie. 

Przeczytaj o wszystkich ambasadorach organizacji Norsk Friluftsliv.

AMBASADORSTWO

Dla mnie bycie ambasadorem norweskiej organizacji Norsk Friluftsliv, to duży prestiż, radocha, zabawa i ogromne spełnienie. To spore docenienie mojej ciężkiej pracy i potężna satysfakcja. Bo kocham to co robię i dzielę się tym z Wami wszystkimi! Ambasadorstwo do którego zostałam wybrana jako jedna z ośmiu ludzi w całej Norwegii (i do tego jedyna Polka!) to potężna czereśnia na torcie tego czym się zajmuję. To ogromne UZUPEŁNIENIE i dopełnienie tego czym żyjemy na co dzień i jakie wartości przekazujemy do sieci internetowej. W jaki sposób przedstawiamy Norwegię i co chcemy powiedzieć Polakom. Pamiętam jak zostałam wybrana na ambasadora Norsk Friluftsliv byłam przeszczęśliwa! Czułam się jakbym wygrała co najmniej Oskara w dziedzinie filmowej. Dodam, że nawet nie marzyłam o takim zaszczycie.

KONIECZNIE PRZECZYTAJ!

Po więcej informacji dotyczących KURSU NORWESKI FRILUFTSLIV DLA KAŻDEGO, zapraszam tu:

Kurs norweski friluftsliv – ferskingkurs på polsk — Den Norske Turistforening (dnt.no)

Youtube:Jak dobrze spakować plecak w góry?

Spotify: #23 Norweski Friluftsliv – o filmie i ambasadorstwie – Życie w Norwegii |

Soundcloud: #23 Norweski Friluftsliv – o filmie i ambasadorstwie by Gazela w Laponii podcast |

FILM: Norweski Friluftsliv – Z dzieckiem w przyrodzie – YouTube

WYZWANIE #MIKROWYCIECZKA #NorweskiFRILUFTSLIV

FILM „Norweski friluftsliv. Z dzieckiem w przyrodzie”

„Norweski friluftsliv. Z dzieckiem w przyrodzie”

Dlaczego zrobiliśmy „Film Norweski friluftsliv. Z dzieckiem w przyrodzie” ? Żyjemy w świecie w którym cały czas trzeba stawiać sobie CELE. Ciągle nowe, lepsze, trudniejsze do wykonania. Wszystko trzeba zmierzyć, zważyć, nadać jednostkę miary wielkości fizycznej. Suma określa naszą pozycję w społeczeństwie, ilość punktów mierzy stopień naszej inteligencji, ilość pieniędzy definiuje nasz sukces i kategoryzuje nas na lepszych i gorszych. Wkłada nas w sztywne schematy wymyślone przez nasze społeczeństwo, powodując że zawsze czujemy się niewystarczający. Dlaczego?

DEFICYT NATURY

Bo dzisiejszy świat z każdej storny bombarduje nas masą wiadomości i rad dotyczących tego jacy powinniśmy być, co powinniśmy wiedzieć, co musimy robić, a czego nie. Społeczeństwo narzuca szybkie tempo rozwoju nie tylko gospodarczego, ale również jednostkowego, za którym nie sposób nadążyć. Coraz więcej osób cierpi na DEFICYT NATURY i FOMO (Fear of missing out) bojąc się, że ominą ich jakieś ważne informacje, a prywatne firmy wysyłają swoich pracowników na długie szkolenia oferujące podnoszenie kwalifikacji, oczywiście po długim dniu pracy, tylko po to żeby pracownik robił nadgodziny. Stawiamy sobie cele niemożliwe do wykonania. A naturę traktujemy jako środek do zdobycia wszystkich biegunów, przebiegnięcia maratonów, zebrania wszystkich kontynentów i narzędzie które udowodni, że człowiek jest w stanie dokonać wszystkiego.

NORWESKI FRILUFTSLIV

Dlatego w tym pędzącym świecie, bardzo mało ludzi idzie na spacer tylko po to żeby iść. Bez celu. Bo zostało nam wpojone, że nie można żyć bez celów. Bezinteresowne przebywanie w przyrodzie, bez konkurowania z kimś o podium przestało mieć znaczenie. 

Otóż, norweski friluftsliv właśnie o tym jest. Rozdrabniając wyraz FRILUFTSLIV na poszczególne słowa „FRI” oznacza wolny, “LUFT” to powietrze, a “LIV” to życie. Dlatego Friluftsliv to nic innego jak outdoor life, życie na świeżym powietrzu. Badania tysięcy naukowców z całego świata dowodzą, że przebywanie w naturze i zwrócenie uwagi na wszystkie przyrodnicze aspekty powodują, że człowiek jest mniej zestresowany, nie traktuje siebie tak poważnie, jest bardziej podatny na zmiany. Te czynniki powodują, że człowiek o wiele lepiej współdziała w społeczeństwie, nie dąży uparcie do bycia idealnym i bezpośrednio wpływa na wzrost poziomu szczęścia!

ŻYCIE W NATURZE

W norweskim friluftsliv nie trzeba stawiać sobie trudnych celów i wymagać od siebie więcej. Chodzi natomiast o to, aby znaleźć ten cudowny balans i w każdym dniu znaleźć czas na to aby po prostu być w naturze, aby być na mikrowycieczce i żyć w przyrodzie na co dzień. Wcale nie musisz jechać daleko i zdobywać najwyższe szczyty pokonując swoje granice i osiągając nowe CELE, ale chodzi o to żeby korzystać z uroków natury które mamy w zasięgu ręki.

MOJA HISTORIA

Reasumując sama uwielbiam się uczyć zdobywać wiedzę i być na bieżąco. Byłam i jestem produktem tej pędzącej machiny społeczeństwa XXI wieku. Oczywiście, zawsze miałam wysokie ambicje i niezaspokojona chęć podnoszenia kwalifikacji.  Dlatego ona była motorem do wyjechania z kraju i udowodnienia sobie, że jestem w stanie nauczyć się zupełnie innego języka i osiągnąć sukces zawodowy w nowym kraju. Więc wyjechałam do Norwegii, gdzie najpierw studiowałam po angielsku, ale szybko podniosłam poprzeczkę. Po roku nauki norweskiego, poszłam na studia magisterskie w tym, zupełnie nowym dla mnie języku. Żeby tego było mało, jak tylko skończyłam MGR, poszłam na kolejne studia! W pracy mam możliwość studiowania w ramach godzin pracy, więc z tego również aktywnie korzystam podnosząc swoje kwalifikacje robiąc podyplomówki jako menedżer projektów.

Norweska tożsamość – LESS IS BETTER

Ale wychodzę z założenia, że odpoczynek od natłoku wiadomości, informacji, codziennie nowej wiedzy i stawiania sobie ciągle nowych celów jest NIEZBĘDNY do pełnego rozwoju człowieka. Bo człowiek rozwija się na wielu płaszczyznach. Mam na myśli nie tylko rozwój umysłowy, mentalny, fizyczny ale również duchowy. Dlatego uwielbiam aktywnie spędzać czas wolny w PRZYRODZIE. Na łonie natury. W górach i daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Tam na odludziu, w przepięknych okolicznościach natury NAJLEPIEJ odpoczywam. Zarówno fizycznie, mentalnie jak i duchowo. Biorę dystans do wszystkiego czego się dowiedziałam w krzyczącym mieście i od nowych wzorców społecznych. Pogłębiam relacje z moją rodziną, bo jesteśmy uzależnieni od siebie w 100%.

UT PÅ TUR ALDRI SUR

W naturze nie ma niepotrzebnych i zbędnych informacji. Jesteś ty, wy i otaczająca was przyroda. Zła pogoda i trudny teren w górach na skiturach powoduje, że jestem w 100% ze wszystkimi zmysłami w danej sytuacji. Jestem tu i teraz i wcale nie potrzebne mi są najnowsze wiadomości z kraju do tego aby cieszyć się tą chwilą. I to właśnie tu umiem oczyścić umysł, ciało, a co najważniejsze zregenerować siły i poznać siebie. Mam czas dla siebie i na to aby słuchać własnych potrzeb. Słuchać siebie i współdziałać z innymi. Bo w naturze najlepiej poznaje się drugiego człowieka. Tego nie wiedziałam mieszkając w Warszawie.

EKOFILOZOFIA

Ponieważ David Attenborough kiedyś powiedział, że nikt nie będzie chronić natury jeśli jej nie doświadczy. Dlatego po przyjściu na świat naszej Vivianki, postanowiliśmy spędzać jak najwięcej czasu w naturze. Zamiast wrócić do pracy po macierzyńskim i tacierzyńskim, zrobiliśmy sobie trzy miesiące wolnego, żeby być RAZEM w przyrodzie. Aby poznać siebie w nowej sytuacji i nowej roli jako młoda rodzina. Dać sobie czas. A co najważniejsze zasiać ziarenko przyrody w małym serduszku Vivianki. Dla nas to nie jest tylko zwykłe spędzanie czasu wolnego. Dla nas norweski friluftsliv jest drogą do tego aby żyć w zgodzie z ekofilozofią, która uczy nas respektu do natury i wszystkich form życia na ziemi. I wierzymy że poprzez friluftsliv będziemy mogli przekazać te wartości naszej małej Viviance, które jej umozliwą żyć z mniejszą ilości rzeczy, ale z większymi przeżyciami.

FILM „NORWESKI FRILUFTSLIV”

Film „Norweski friluftsliv. Z dzieckiem w przyrodzie” to 23 minutowy film o młodych rodzicach, o nas i o chęci wychowania naszej córeczki Vivian w bliskim kontakcie z naturą w duchu norweskiego Friluftsliv. Arne Næss powiedział, że friluftsliv to dar Norwegów dla innych narodów. Jest to ważny aspekt, patrząc na fakt, że friluftsliv to norweski sposób na spędzanie czasu w przyrodzie, bez rywalizacji i wciąż zdobywania nowych szczytów, jak ma to miejsce w stylu Alpejskim. To czerpanie korzyści płynących z natury i to FUNDAMENT do wychowania naszej malutkiej córeczki. Dlatego w filmie niespełna ośmiomiesięczna Vivianka na twoich oczach ODKRYWA świat gór, wybrzeża, roślin i zwierząt, podczas gdy my dzielimy się swoimi przemyśleniami na temat friluftsliv, ekofilozofii i skandynawskiego wychowywania dziecka w przyrodzie.

FESTIWALE

Film został zgłoszony na międzynarodowe festiwale filmów o tematyce górskiej. Chcesz go również zobaczyć? Oficjalna premiera filmu odbędzie się 1 września 2021. Jeśli chcesz zobaczyć przedpremierę filmu „Norweski friluftsliv. Z dzieckiem w przyrodzie” to zapisz się na newsletter. Dzięki temu dostaniesz dostęp do przedpremierowej edycji filmu. Przedpremiera już 14 czerwca w 5 rocznicę blogu Gazela w Laponii!

MIKROWYCIECZKA

Wierzę, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Międzynarodowe badania potwierdzają szereg korzyści związanych ze spędzaniem czasu wolnego w przyrodzie.

Naukowcy podkreślają, że nie jest ważne CO robimy, ale to że COKOLWIEK robimy w naturze wpływa na nas POZYTYWNIE. Jako trener personalny nie byłabym sobą gdybym nie podkreśliła, że kontakt z naturą zapobiega powstawaniu różnym dolegliwościom czy poważnym chorobom, sprzyja lepszemu zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, pobudza naszą kreatywność i inspirację, a co za tym idzie zwiększa jakość naszego ŻYCIA.

Wierzę, że każda aktywność fizyczna jest dobra, opowiadam o tym i zachęcam wszystkich jak tylko mogę. A teraz pragnę zmotywować Ciebie. Potrzebujesz więcej motywacji? Partnera do wycieczek? Inspiracji na wyprawy?

Zapraszam na GRUPĘ na facebooku NORWESKI FRILUFTSLIV

Saamowie to Lapończycy- czyli rdzenni mieszkańcy Północy

Dlaczego Saamowie zamieszkują LAPONIĘ, co ona oznacza i do kogo należy? Co w ogóle wiesz na temat Laponii i jej mieszkańców? Zapraszam na pierwszy wpis poświęcony Laponii i jej mieszkańcom.

CO TO JEST LAPONIA?

  1. LAPONIA w Finlandii ze stolicą w ROVANIEMI. W Polsce kojarzona z bajkowa krainą św. Mikołaja w Finlandii. O tej Laponii w Polsce mówi się najwięcej i ta Laponia jest najbardziej pożądaną destynacją do odwiedzenia przez Polaków. Fińska Laponia to taka magiczna, zimowa krainą rodem z baśni Andersena, gdzie zamiat łosi biegają elfy po bezkresnych białych przestrzeniach na których całorocznie panuje zima. Kogokolwiek w Norwegii zapytasz o Laponie to odpowie że, to olbrzymi obszar geograficzno-kulturowy znajdujący się nie tylko za kołem podbiegunowym w Finlandii.
  2. LAPONIA w Szwecji. To największy obszar chroniony dzikiej przyrody na skalę światową, pokrywający trzy potężne parki narodowe: Sarek, Stora Sjöfallet og Padjelanta. I tylko SZWEDZKI obszar chroniony Laponia znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
  3. LAPONIA to również potężny teren geograficzny rozciągający się na więcej niż 380 tysięcy km2 (czyli Polska z Litwą razem wzięta) na przestrzeni należącej do czterech państw: Rosji, Finlandii, Szwecji i Norwegii. W samej Norwegii rozciąga się teren Laponii na 2/3 całego kraju, bo tak rozłożeni są tu Saamowie CZYLI RDZENNI MIESZKAŃCY SKANDYNAWII. To właśnie tutaj zamieszkują ogromne tereny i obszar ten nazywany jest przez nich samych Sapmi.

RDZENNI MIESZKAŃCY

Co ciekawe, archeolodzy twierdzą, że około osiem tysięcy lat temu na te tereny północnej Skandynawii przyszli pierwsi mieszkańcy, przybywając tu prosto z Azji, bo tu, na Północy, głównie w północnym Finnmarku –znaleźli pozostałości po pierwszych mieszkańcach, i były to głównie ich narzędzia. Tak naprawdę badacze do końca nie wiedzą, czy byli to Saamowie. Inni badacze twierdzą, że to dlatego Saamowie, wyróżniają się pod względem cech fizycznych od mieszkańców Skandynawii. Są niżsi, okrąglejsi, mają zazwyczaj ciemne oczy i włosy. A to po czym w ogóle poznać dzisiejszych Saamów, to fakt, że często też noszą własnoręcznie robione, z wełny lub ze skóry reniferów, buty, rękawice, grube czapki. W tłumie łatwo rozpoznać, takiego prawdziwego Saama nie tylko ze względu na wygląd, ale dlatego, że Saamowie mają bardzo wyrazisty temperament. O wiele bardziej wyrazisty niż na przykład Norwegowie. Nie boją używać się języka. I tutaj na północy w ogóle mówi się, że tam gdzie jest jeden Lapończyk, tam są dwa zdania.

Saamowie czy Lapończycy?

Nazwa Saamowie inaczej po polsku to Lapończycy, tym określeniem operuje się najczęściej w Polsce. Jednak nie polecam go używać z dwóch względów. Po pierwsze słowo „lapp” po szwedzku oznacza łatę. Co można na przykład tłumaczyć jako, przyszywani mieszkańcy danego kraju. Kiedyś, dawno temu oni niestety się tak czuli. I „lapp” tłumaczonodosadnie, czyli oznaczało to, że Lapończycy chodzili w starych, połatanych, brudnych ubraniach. Po polsku ta nazwa nie niesie ze sobą tak negatywnych uczuć, emocji i takiej ciężkości tego słowa, jednak wychodzę z założenia, że skoro oni sami na siebie mówią Saami folk, to lepiej używać tego określenia. 

Mnie zawsze  ciekawiło ilu tak naprawdę jest Saamów, ale ciężko jednoznacznie powiedzieć, jak duża jest ta populacja, bo nikt tego nie wie. Według szacunków liczy się, że od około stu do stu dwudziestu, stu trzydziestu tysięcy osób na całym terytorium Sapmi. Z czego w Norwegii szacuje się od czterdziestu do sześćdziesięciu tysięcy. Z tego obecnie najwięcej Saamów mieszka w stolicy kraju, czyli w Oslo. Dlatego niestety, ale na północy stanowią oni już mniejszość. Moja znajoma Birgit jest rdzenną Laponką, która przez pierwszych dwadzieścia lat życiaprowadziła koczowniczy tryb życia. Mieszkali w lavvu w czyli takim a`la namiocie i przemieszczali się Z całym swoim dobytkiem I reniferami, w poszukiwaniu idealnego miejsca  dla ich zwierząt. Birgit dopiero teraz osiedliła się w Storjord, czyli tam gdzie znajduje się Centrum Parków Narodowych w Nordland

KUKSA

Co ciekawe kiedyś Birgit właśnie miała przy samym Centrum Parków Narodowych, właśnie taki swój mały sklepik z lapońskimi ubraniami. Z takimi rzeczami typowo lapońskimi, z gadżetami ręcznie robionymi, ze skórami z reniferów, z nożykami z tymi cudownymi drewnianymi kubkami – kuks, które u mnie możecie często widzieć na Instagramie. Ale właśnie ona powoli przeniosła sklep do samego centrum i tam też można zobaczyć ich typowe stroje ludowe, które po norwesku nazywają się kofte. I to właśnie dzięki naszej Birgit my zakochaliśmy się w Lapończykach, i to od niej dowiedzieliśmy się najwięcej, To też dzięki niej mamy trzy duże skóry z renifera, w sumie to dwie, bo dwie duże skóry Zdeno dostał odchodząc z tamtej pracy. Skóry z renifera to są najlepsze na świecie karimatki. Ta skóra z grubym futrem nie tylko śmierdzi zwierzyną ale genialnie grzeje i izoluje.

PRODUKTY

Również od Birgit mamy skórzaną, wyszywaną sakiewkę z motywem lapońskim, w której nosi się specjalną kawę bålkafe. Tę kawę przygotowuje się długo na ogniu więc ma ona o wiele, intensywniejszy smak. Lapończycy piją tę kawę, zrobioną na ogniu, włącznie ze specjalnym serem, żeby miała ona więcej minerałów i żeby czuli się dłużej nasyceni. Poza tym, popularne są saamskie nożyki, z ręcznie wykonanymi dekoracjami. My taki również dostaliśmy od Birgit. Bardzo zrobiony ze specjalnej, karłowatej brzozy, którą można dostać tylkona Północy. I to od niej w ogóle zawsze też kupujemy zarówno surowe mięso jak i suszone, właśnie wszystko z renifera, które sprawdza się, słuchajcie, idealnie na każdej wyprawie.

I takie suszone mięso zjada się po prostu, z takim specjalnym chlebkiem polarnym na każdej jednej wycieczce. I słuchajcie, to mięso ogólnie jakbym miała porównać – nie da się porównać jego smaku to żadnego innego mięsa, bo jest to dzikie mięso. Smakuje bardzo dziwnie. Jest ono suszone i pozostawia po sobie specyficzny posmak dzikiego mięsa, ale co jest najważniejsze – tutaj podkreślić – to fakt, że jest to najzdrowsze mięso na świecie. Nie ma zdrowszego mięsa od mięsa z reniferów, które pasą się na tych łąkach wysoko w górach, jedzą świeżą trawę i mech, z dala od jakichkolwiek  zabrudzeń, w czystym powietrzu.

Sposób Saamów na zimno?

Dlaczego przy minus dwudziestu stopniach Saamowie noszą tylko adidasy? Podczas, gdy my marzniemy w najgrubszych butach i ubraniach. Bo wwysokie i grube buty, z taką sztywna podeszwą w zimie, powodują, że palce u nóg w ogóle się nie ruszają i przez to nogi zamarzają po pięciu minutach. Natomiast Saamowie polecają nosić adidasy, bo cała noga, włącznie z palcami rusza się, podczas gdy jest się w aktywności fizycznej, dlatego jest o wiele łatwiej utrzymać ciepło w dużym mrozie. Ciekawostką, jest również fakt, że jesienią zbiera się taką specjalną trawę, która nazywa się senegres po norwesku, po łacinie było to jakieś Caricetum vesicariae, a po polsku turzyca pęcherzykowata. To jest taka specjalna trawa, którą kiedyś ich przodkowie używali do tego, aby ogrzewać sobie stopy, bo niegdyś nie używało się skarpetek, ale tylko tej trawy, jako najlepsza forma izAolacji od zimna i od mrozów.

Dlatego Saamowie żyją z natury i dla natury. Mają cudowny związek z nią i tworzą, formują i nadają wartość norweskiemu friluftsliv. 

DZIEDZICTWO

Birgit i Per-Nils mają trójkę dzieci. Najstarszy syn odziedziczył większość reniferów, a z nim też specjalnie terytorium, na którym się pasą. Nikt, kto przyjedzie z zewnątrz na północ , nie będąc Saamwm, nie może zacząć hodować reniferów, bo to dziczy się po rodzicach. Dostaje się w spadku po rodzinie. W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest utrzymać się tylko z chowu reniferów, dlatego właśnie syn Birgit, w czasie, kiedy  renifery są wypuszczone w górach, pracuje sezonowo. Jest to ciężka praca więc dzisiejsza, lapońska młodzież bardzo często rezygnuje z dziedzictwa i często wyjeżdża do dużych miast w poszukiwaniu normalnej, stałej, dobrze płatnej pracy. Ciekawostką, że Lapończyków nie pyta się o to ile mają w posiadaniu reniferów. Jest to niezręczne i niegrzeczne pytanie, które można porównać do pytania Polaka o to, ile zarabia. Renifery to jest ich największy dobytek i oszczędności razem wzięte. I często oni sami też w ogóle nie wiedzą dokładnie ile ich mają.

TRYB ŻYCIA

Saamowie, dostosowują cały tryb życia do swoich reniferów i na przykład, potrafią się umówić na obiad i nie przyjść, bo wypadły im dodatkowe obowiązki przy  reniferach. Latem jak jest plus piętnaście stopni to Saamowie w ogóle nie pracują, bo dla nich jest za ciepło do pracy. Laponia jest największą i ostatnią krainą, gdzie tak naprawdę jest jeszcze praktykowany taki spęd wielkich stad zwierząt, czyli tych reniferów. Ale poza tymi Saamami, którzy zajmowali się reniferami i byli nomadami, byli również Saamowie, którzy mieszkali przy samym wybrzeżu i żyli głównie z połowów, łowili ryby – oczywiście tylko na swoje potrzeby, bo nie łowili ich więcej. Albo na przykład Saamowie górscy, którzy mieszkali wysoko w górach i zajmowali się zbieractwem grzybów, roślin, owoców leśnych, jakichś ziół i polowali oczywiście na dzikie zwierzęta, łowiąc też ryby w jeziorach.

JUŻ WKRÓTCE WIĘCEJ INFO!

Po więcej informacji zapraszam na część druga wpisu o Saamach oraz podcast poświęcony Saamom!

Posluchaj na SOUNDCLOUD

SPOTIFY

iTUNES

PODTAIL

ZOBACZ FILMIK NA YOUTUBE

ROK 2020 w Norwegii

Przedstawiam Wam mój 2020 rok w zdjęciach!

STYCZEŃ

LUTY

MARZEC

KWIECIEŃ

MAJ

CZERWIEC

LIPIEC

SIERPIEŃ

PAŹDZIERNIK

LISTOPAD

GRUDZIEŃ

Norweski FRILUFTSLIV

FRILUFTSLIV ( z ang. outdoor life), „FRI” oznacza wolny, “LUFT” to powietrze, a “LIV” to życie. Czyli aktywne spędzanie czasu wolnego w przyrodzie. Czas w górach, na nartach, biegówkach, pieszo, na rowerze, czy nad jeziorem lub w parku. To każda jedna aktywność wykonywana w naturze w czasie wolnym od pracy. Typowa rekreacja na świeżym powietrzu w bliskim otoczeniu lub z dala od domu. Słynny norweski profesor środowiska Dahle Børge wierzył, że esencją FRILUFTSLIV jest „odczuwanie przyjemności z bycia w naturze, samemu lub z innymi, doświadczanie radości i harmonii z otaczającymi istotami oraz czegoś znaczącego.

Dar Norwegów

Autorem słowa jest norweski norweski pisarz, Henrik Ibsen (ojciec współczesnej dramaturgii), który w roku 1859 opublikował wiersz zatytułowany „Paa Vidderne” z polską nazwą „Na szczytach gór”, w którym po raz pierwszy użył słowa FRILUFTSLIV. Wiersz był esencją stanu w jakim się znajdował obcując z przyrodą oraz opisem jego uczuć przebywając w naturze.

Według profesora filozofii Uniwersytetu w Oslo Arne Næss, który był aktywnym obrońcą przyrody oraz twórcą filozofii ekologii głębokiej, idea FRILUFTSLIV jest „darem Norwegów dla całego świata” . Arne miał niespotykane umiłowanie przyrodą i spędzał w niej każdą wolną chwilę. Twierdził on, że w szczególności “dzisiejsze generacje” powinny chociażby spróbować i doświadczyć tej idei FRILUFTSLIV. Głównie dlatego, iż obecne szybkie tempo życia współczesnego człowieka, coraz bardziej odcina go od przyrody. Dlatego FRILUFTSLIV jest idealną formą relaksu.Ponadto, Arne uważał, że proces oswojenia natury wymaga czasu i jest to proces całkowicie naturalny. Zanim wrażliwość na przyrodę zostanie rozwinięta i zrodzi się w umyśle musi upłynąć kilka tygodni.

Friluftsliv zbudowany jest na EKOFILOZOFII

W antropocentrycznym rozumieniu świata człowiek jest w centrum świata. W ekofilozofii człowiek jest równoważny z innymi gatunkami roślin i zwierząt. Idea ta nie jest żadną nowością, ale tym według czego kiedyś żyli i praktykowali inuici, Saamowie w Skandynawii czy Aborygeni w Australii. Bowiem wierzyli, oni że natura ma duszę, a my, ludzie jesteśmy jej częścią. Jak człowiek żyje w zgodzie z naturą to posiada on o wiele większy respekt i szacunek do otaczającego go świata. Do wszystkiego co żywe. Wtedy o wiele łatwiej jest szanować zwierzęta i np. nie wybije się 10 000 bizonów tylko dlatego, że ma się na to ochotę

PROCES

Drugi prekursor ważny dla kultury friluftsliv to Nils Faarlund który uważał, że życie przyjazne naturze powinno być drogą, którą każdy człowiek musi przejść, nie zaś celem samym w sobie. Generalnie w życiu Norwegów do dziś potężną rolę odgrywa FRILUFTSLIV i ta głęboko zakorzeniona potrzeba obcowania z naturą, która od wieków wpisana była w ich tradycję, styl życia.

Norwescy entuzjaści życia w przyrodzie uważają, że im więcej przebywasz w zieleni tym jesteś zdrowszy! Nie ma znaczenia co robisz, ale sam fakt, że jesteś w naturze daje dużo korzyści.

Rekreacja

Chyba nie muszę tu przypominać całą masę przeprowadzonych badań naukowych, które dowodzą, że kolor zielony wpływa pozytywnie na jakość życia człowieka. Pozwala człowiekowi odpocząć zarówno fizycznie jak i psychicznie, otworzyć się na otoczenie, zrelaksować, dostrzec krajobraz oraz zachodzące wokół niego zmiany. Ponadto, przebywanie w zieleni chociaż pół godziny dziennie powoduje, że człowiek jest mniej zestresowany aż o 50%, człowiek nie traktuje siebie tak poważnie, jest bardziej podatny na zmiany, lepiej współdziała w społeczeństwie i nie dąży uparcie do bycia idealnym, perfekcyjnym. A tym samym bezpośrednio wpływa na wzrost poziomu szczęścia! I ten norweski friluftsliv właśnie o tym jest. O  byciu w naturze, bez rywalizacji i zdobywania najwyższych szczytów tak jak jest to w stylu alpejskim.

Urodzeni z nartami na nogach

Powiedzenie, że Norwegowie urodzeni sa z nartami na nogach  ma swoje bardzo głębokie podłoże.  Bo przecież  norweska kultura została ukształtowana właśnie w naturze. Jak spojrzysz na mapę to Norwegia ma ponad 380 tysięcy km kwadratowych (to trochę więcej niż polska), ale jest bardzo rozciągnięta bo rozciąga się na ponad 3 tysiące kilometrów. I to właśnie od generacji, w tej naturze przebiegało codzienne życie zwykłych nOrwegów, które było bezpośrednio uzależnione od ukształtowania terenu, warunków pogodowych i dóbr naturalnych, dostępu do morza, gór i dzikich zwierząt. Ceniąc sobie naturę również stworzyli Allemannsretten czyli prawo do korzystania z natury,  w którym każdy człowiek ma takie same prawa, każdy może korzystać z dóbr natury, np. spać w namiocie min 150 metrów od najbliższej zabudowy, chodzić po górach ścieżkach, rozpalać ognisko w odpowiednim czasie,  itp. 

Dzisiejszy norweski friluftsliv

Dzisiaj większość Norwegów posiada swoją chatkę “hytte” do której udaje się w weekend bez względu na pogodę. Tam, na odludziu, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji, chodzi po górach, łowi ryby, jeździ na nartach, zbiera owoce leśne, smaży gofry popijając gorącą kawą zrobioną na ognisku. Wraca do podstaw egzystencji. Uczy się być sam ze sobą. W totalnej prostocie i pokorze. Relaks w naturze. Tam czas nabiera nowego znaczenia. Staje. Zatrzymuje się podczas gdy człowiek się regeneruje. Dla mnie kwintesencja norweskości. To największy luksus w dzisiejszym turbokapitalistycznym i wiecznie pędzącym świecie.

To powoduje, że współcześnie tradycja Friluftsliv posiada najsilniejszą pozycję właśnie w Norwegii pośród wszystkich krajów skandynawskich, w których wykształciły się podobne ruchy przyrodniczo-kulturowe.

Formy FRILUFTSLIV

To również najprostsze i najłatwiej dostępne formy spędzania czasu wolnego w przyrodzie, takie jak:

Wędrówki piesze do lasu, w góry, nad morze, itp

Zbieractwo owoców leśnych, grzybów

Wędkarstwo

Biegówki

Kajaki

Jazda na rowerze, rolkach, łyżwach

Pływanie

Spacer po lesie, na plaży, czy za domem w najbliższym otoczeniu

CO POWODUJE, ŻE norweski FRILUFTSLIV JEST NAJBLIŻSZY EKO-PODRÓŻOWANIU?

  • Jest ŁATWO DOSTĘPNY jako rekreacja na dworze w najbliższym otoczeniu, nie musisz jechać daleko żeby uprawiać friluftsliv. Ale esencją są te mikro wycieczki PROSTO z twojego domu i w najbliższym otoczeniu. W Norwegii pracuje się z tym, aby każdy miał dostęp do ścieżek zdrowia prosto z własnego domu. I aby każdy korzystał z uroków natury regularnie, jak najczęściej bo to korzystnie wpływa na zdrowie.
  • Bez UŻYWANIA żadnych zmotoryzowanych urządzeń. Czyli nie używa się skuterów, czy quadów, nic co mogłoby po pierwsze przeszkodzić i naruszyć ten kontakt człowieka z naturą, a po drugie co mogłoby przeszkodzić ciszy panującej w przyrodzie i naruszyć jej harmonię.
  • NIE KONKURUJESZ z nikim w przyrodzie, bo nie ma tu żadnych zasad i reguł jego wykonywania.
  • KAŻDY może korzystać z uroków natury w lesie, w górach, nad morzem lub wzdłuż wybrzeża. Może to robić niezależnie od tego, kto jest właścicielem gruntu . Wyjątkiem tutaj są zasady bezpieczeństwa i zasady korzystania z natury Allmensretten, które są fundamentem całego friluftsliv. Czyli trzeba pamiętać, żeby rozbić namiot minimum 150 m od najbliższego zabudowania
  • Jest to również BEZINTERESOWNE przebywanie w przyrodzie (nie idziemy do natury bo musimy, ale idziemy do niej bo ma ona swoją wartość!).
  • NIE POTRZEBUJESZ specjalistycznego sprzętu. Bo w Norwegii wszystko możesz wypożyczyć zupełnie za darmo od organizacji znajdujących się pod Czerwonym Krzyżem takiej jaki organizacja BUA (musisz mieć norweski numer telefonu i adres zamieszkania)
  • Jest ZA DARMO!! Dlatego wstęp do wszystkich Parków Narodowych czy rezerwatów przyrody w Norwegii jest za darmo. Ponadto, masz możliwość nocowania w górach, chodzenia po ścieżkach, rozpalania ogniska, jeżdżenia na rowerze czy konno, zbierania grzybów czy owoców leśnych bez ograniczeń!

EKO- alternatywa

W norwegii o wiele latwiej wybierac eko alternatywy chociazb ydzieki korzystmaniu z chatek DNT, czyli chatek należących do Norweskiego Stowarzyszenia Turystycznego, których jest ponad 550 w na terenie całej Norwegii. Chatki są rozmieszczone w górach ,CIĘŻKO I ŁATWO DOSTĘPNE dla potrzeb zwykłych ludzi, turystów, lokalnych góromaniaków, czy miłośników aktywnego spędzania czasu wolnego w przyrodzie.

CHATKI

Są trzy rodzaje chatek Stowarzyszenia DNT, w których lokalni i turyści mogą przenocować. Chatki z obsługą (głównie na południu Norwegii), które oferują pełne wyżywienie. Chatki w których jest dostępne jedzenie, które każdy może kupić w korzystnej cenie, oraz chatki bez obsługi i bez jedzenia. Dla członków Stowarzyszenia DNT, każdy nocleg to wysokość od ok. 200 koron (ok. 100zł), dla pozostałych min. 400 koron, wszystko w zależności od rodzaju chatki.

Ale tak naprawde system chatek DNT zbudowany jest na zasadzie ZAUFANIA, czyli nocujesz to płacisz!

Norweskie Stowarzyszenie Turystyczne #DNT zapewnia utrzymanie tych chatek w dobrym stanie, ponadto jest odpowiedzialne za oznakowanie szlaków turystycznych prowadzących do chatek oraz organizuje wspólne kilkudniowe wyprawy górskie propagując aktywny wypoczynek i edukując społeczeństwo od najmłodszych lat. Jako członek stowarzyszenia otrzymujesz standardowy klucz DNT, który otwiera wszystkie chatki na terenie całej Norwegii.

DOŁĄCZ DO GRUPY NORWESKI FRILUFTSLIV

WYZWANIE #MIKROWYCIECZKA

Wierzę, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Międzynarodowe badania potwierdzają szereg korzyści związanych ze spędzaniem czasu wolnego w przyrodzie.

Naukowcy podkreślają, że nie jest ważne CO robimy, ale to że COKOLWIEK robimy w naturze wpływa na nas POZYTYWNIE. Jako trener personalny nie byłabym sobą gdybym nie podkreśliła, że kontakt z naturą zapobiega powstawaniu różnym dolegliwościom czy poważnym chorobom, sprzyja lepszemu zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, pobudza naszą kreatywność i inspirację, a co za tym idzie zwiększa jakość naszego ŻYCIA. 

Wierzę, że każda aktywność fizyczna jest dobra, opowiadam o tym i zachęcam wszystkich jak tylko mogę. A teraz pragnę zmotywować Ciebie, Twoją koleżankę, ciocię, przyjaciela czy znajomego. Jak? Od pierwszej soboty sierpnia zaczęłam ogólno internetowy RUCH (wyzwanie) pt. MIKRO-WYCIECZKA, który ma zachęcić wszystkich do wyjścia z domu na świeże powietrze, czyli do tego abyś zaczął praktykować norweski friluftsliv!

Co trzeba zrobić?

➡️ Wcale nie musisz jechać daleko, żeby wziąć udział w moim wyzwaniu. Chodzi o najmniejszy spacer w najbliższym otoczeniu, wyjście na rower, jogę w przyrodzie, czy wycieczkę na kajaki albo w góry.

➡️ Zrób zdjęcie, które zmotywuje innych do wyjścia z domu i opublikuj je w sobotę na GRUPIE NA FB lub INSTAGRAMIE z hasztagiem #mikrowycieczka #norweskifriluftsliv

➡️ Napisz gdzie byłeś, jak długo i jaką zrobiłaś trasę lub podziel się swoją historię zachęcając innych!

➡️ Będzie wspaniale jeśli zachęcisz znajomych i zaprosisz ich do wyzwania lub zabierzesz ich na wycieczkę!

➡️ Zostaw serduszko pod zdjęciem u innych i razem motywujmy się nawzajem!

TEMAT przyszłej soboty to zła/wymagająca pogoda!

W Norwegii jest takie powiedzenie, że nie ma ZŁEJ POGODY, są tylko złe ubrania. Dodatkowo, częstym określeniem na pogodę używa się określenia MYE VÆR, w dosłownym tłumaczeniu oznacza to, że jest DUŻO pogody. A to znaczy, że pada, wieje, jest pochmurno, zimno, szaro, buro ale może być przyjemnie.
W duchu tej idei temat na sobotnią #MIKROWYCIECZKA to DUŻO pogody! 


NIe bójmy się deszczu, sztormu, wichury czy zachmurzonego nieba.

Nie zniechęcajmy się złą pogodą i mimo tego wyjdźmy na mikrowycieczkę!

TO CO PODEJMUJESZ WYZWANIE?

DOŁĄCZ DO GURPY NA FB!

DOŁĄCZ NA INSTAGRAMIE!

PODCAST ŻYCIE W NORWEGII

PODCAST ŻYCIE W NORWEGII

Dlaczego tworzę PODCAST ŻYCIE W NORWEGII?

Uwielbiam opowiadać o Norwegii, o kulturze mieszkańców, systemie edukacji i zdrowia, oraz moich przemyśleniach związanych z mieszkaniem w tym kraju już prawie od dekady. najbardziej KOCHAM opowiadać o mojej pasji do odkrywania tego kraju, PODRÓŻACH po Norwegii oraz miłości do FRILUFTSLIV, czyli do spędzania czasu wolnego na łonie natury, której  w Norwegii jest bardzo dużo! Przez niecałe 10 lat mojej emigracji w tym kraju, mieszkałam zarówno na południu Norwegii, gdzie studiowałam i uczyłam się języka, jak i na północy, gdzie studiuję, pracuję i spełniam moje nordyckie marzenia.

Ponadto, razem z moim mężem zjeździliśmy Norwegię wzdłuż i wszerz i znaleźliśmy dla siebie idealne miejsce zamieszkania- północna część Norwegii! To właśnie tu skończyłam studia magistersKie, dostałam pierwsze prace w zawodzie i to właśnie tu żyjemy naszym FRILUFTSLIV czyli aktywnie spędzamy czas w przyrodzie. Na czym to polega? Jak wyglądały moje początki zarówno z nauką języka NORWESKIEGO jak i znalezieniem pracy? Kim są Saamowie i czy da się w Norwegii zadomowić i odnaleźć swoje miejsce w tym kraju? O tym wszystkim opowiadam w PODCAST ŻYCIE W NORWEGII!

ZAPRASZAM!

Jeśli interesujesz się Norwegią i chcesz dowiedzieć się więcej o tym kraju:
Lub jeśli chcesz:

➡️ poprawić sobie humor

➡️ dowiedzieć się czegoś ciekawego o Norwegii i jej mieszkańcach

➡️ poznać mnie i moje życie za kołem podbiegunowym

➡️ zaplanować wycieczkę do Norwegii

➡️ przeżyć ze mną nordyckie wakacje

➡️ może przeprowadzić się do Norwegii?

lub jeśli potrzebujesz:

➡️ rozweselić swoje poniedziałkowe popołudnie bo na dworze pada deszcz albo

➡️ wypić kawusię w moim towarzystwie

To mój #PODCAST ŻYCIE W NORWEGII jest dla Ciebie!
Idealny na spacer, trening czy do posłuchania w samochodzie lub przy sobotniej kawie.

To co słyszymy się? ️

PODCAST ŻYCIE W NORWEGII


#1 Dlaczego Norwegia? Moja historia

Oto, mój pierwszy odcinek PODCAST ŻYCIE W NORWEGII w którym dowiesz się:

Dlaczego wyprowadziłam się z Polski i zamieszkałam w Norwegii, jak żyje się w tym kraju i skąd pochodzi nazwa mojego bloga „Gazela w Laponii”.

Zapraszam!

POSŁUCHAJ NA:

 SPOTIFY 

SoundCloud 

#2 Początki w Norwegii – Moja praca

W drugim odcinku PODCAST ŻYCIE W NORWEGII opowiadam o mojej przeprwadzce życia na daleką Północ. Dlaczego odradzam przyjazd do płn. Norwegii w lipcu oraz co to znaczy Mucholandia?

Jak również dowiesz się czym zajmuje się na co dzień, czyli opowiadam o mojej pracy w urzędzie wojewódzkim, promocji zdrowia i co znaczy w Norwegii być zdrowym!

Posłuchaj na:

#3 Gdzie mieszkam- Bodø

Dlaczego stolica północnego słońca jest w miecie BODØ?

Kim był Knut Hamsun i co jego szafa robiła w moim mieszkaniu.

Poza tym, opowiadam o norweskich golasach i istocie kultury w tym kraju.

Dowiesz się również więcej o czerwonej plaży, którą każdy będąc na północy musi zobaczyć! Zapraszam 🙂

Posłuchaj na:

Spotify

SoundCloud

#4 Friluftsliv – moje początki z outdoorlife

Słyszałeś o norweskim FRILUFTSLIV? W tym odcinku PODCAST ŻYCIE W NORWEGII opowiem Wam moją historię z norweską, głęboko zakorzenioną kulturą spędzania czasu wlnego w przyrodzie i jak ona zmieniła mnie i moje życie! Opowiadam również o naszym projekcie „Vivi gotowa na świat” czyli dlaczego chcemy aby nasza córeczka została zarażona bakcylem spędzania czasu wolnego w przyrodzie.

Posłuchaj na:

Spotify

SoundCloud

#5 Rzeczy, które robię inaczej, po tym jak przeprowadziłam się do NORWEGII!

Jak zmieniło się moje życie mieszkając prawie dekadę w Kraju Wikingów? Co dla mnie znaczy skandynawskie hygge, wełna i ognisko w górach? Żeby to lepiej zrozumieć również zapraszam na moje SoMe:

FACEBOOK 

INSTAGRAM 

YOUTUBE

Posłuchaj na:

Spotify

SoundCloud

#6 Saamowie – Rdzenni mieszkańcy Północy

PODCAST ŻYCIE W NORWEGII

Laponia to nie tylko Rovaniemi i Święty Mikołaj, co to znaczy joikować i dlaczego nie używa się określenia Lapończycy? Zapraszam <3

Po więcej informacji o Saamach zapraszam na mój YOUTUBE

Posłuchaj na:

Spotify

SoundCloud

#7 LOFOTY – czyli TOP 8 archipelagu Lofoten

Co musisz wiedzieć o wyspach LOFOTEN? Dlaczego uważam, że są na każdą kieszeń? Kiedy przyjechać na ZORZĘ i gdzie dostaniesz najlepsze, lokalne piwo i czekoladę o smaku RYBY? Koniecznie posłuchaj moich wskazówek.

Po więcej informcji zapraszam na:

Wypisy o Lofotach
Przewodnik po Lofotach
Webinar o planowaniu wyjazdu na Lofoty
Przewodnik o Lofotach na Youtube
Instagram z codzienną dawką ciekawostek 

Posłuchaj na:

Spotify

SoundCloud

#8 Jak zadomowić się w NORWEGII? Moje TOP 3 RADY

Co konkretnie spowodowało, że zadomowiłam się w Norwegii, skończyłam tu studia, dostałam wymarzoną pracę i odnalazłam moje miejsce w życiu? Moje TOP 3 rady można zaaplikować mieszkając nie tylko w Norwegii, ale również w innych krajach, poza granicami Polski. Zapraszam!

Słuchaj na:

#9 Czy NORWEGIA jest ekologiczna?

W dzisiejszym odcinku opowiadam o działaniach proekologicznych w Norwegii. Z jednej strony Norwegia jest krajem w którym jest najwięcej samochodów elektrycznych, a z drugiej strony cały czas Norwegia buduje nowe platformy wiertnicze (w Arktyce), które mają działać aż do 2100 roku! Z jednej strony jest tu ogromna ilość przepięknej przyrody, a z drugiej strony jest tu o wiele mniej drapieżników niż w Polsce. Dlaczego? Zapraszam na podcast!

#10 PLUSY życia w Norwegii

PODCAST ŻYCIE W NORWEGII

Dlaczego żyję w tak odległym od smaków, uczuć, ludzi, przyjaciół, rodziny i słońca miejscu? Co spowodowało, że moje serce wybrało zimny kraj Wikingów kawą i parówkami pachnący? Zapraszam na odcinek poświęcony plusom życia w Norwegii

#11 MINUSY życia w Norwegii

PODCAST ŻYCIE W NORWEGII

Są jakieś MINUSY związane z mieszkaniem w kraju wiecznego lodu, odbierania dzieci i zabijania drapieżników? Ale o tym dowiesz się jak posłuchasz podcast do końca!

#12 SVALBARD – arktyczny archipelag wysp

Opowiadam o życiu na najdalej na północ zamieszkałym miejscu na świecie, czyli o arktycznych wyspach Svalbard. Dlaczego nie można się tu ani urodzić ani umrzeć,  co można tam robić, czym mieszkańcy zajmują się na co dzień, co to jest noc polarna i ekofilozofia? Opowiadam również o polskiej stacji badawczej w Hornsund, symbolu Spitsbergenów i Zdena nowym projekcie!!

Koniecznie zobacz również nasz filmik z wysp Svalbard:

SVALBARD- norweska prowincja w Arktyce / Podróże po Norwegii

Link do magisterki Zdena na temat zrównoważonej turystyki na Svalbardzie

gazelawlaponii.pl/swiadomy-podrozn…-na-svalbardzie/

Link do wpisu z naszego pobytu na Svalbardzie

gazelawlaponii.pl/zycie-za-kolem-p…incja-w-arktyce/

#13 ZORZA POLARNA w Norwegii

Czym jest zjawisko ZORZY POLARNEJ, gdzie i kiedy najlepiej przyjechać, oraz z jakich aplikacji korzystać aby upolować północne światło? Planujesz zobaczyć zorzunię? TEN odcinek jest szczególnie dla ciebie!

ZOBACZ jak wyglada zorza: www.instagram.com/reel/CGk81l3hijS/
www.youtube.com/watch?v=PgWs9eCfKCk

Dowiedz sie więcej o zorzy:
gazelawlaponii.pl/zycie-za-kolem-p…-w-pln-norwegii/

#14 Święta Bożego Narodzenia w Norwegii

W ostatnim odcinku tego roku opowiadam o świętach Bożego Narodzenia w Norwegii! Jakie Norwegowie mają przedświąteczne tradycje? Jakie są adwentowe ciekawostki i różnice w świątecznym jedzeniu? Dowiesz się jak wygląda norweski ADWENT, poznasz najbardziej norweskie słówka takie jak lysfest, julebord i julenissen. Na koniec podzielę się z Tobą moimi ulubionymi przysmakami i zdradzę Ci lapońskie, przedświąteczne zwyczaje. Zapraszam!

#15 Odcinek specjalny – Życzenia na 2021 rok

Czego pragnę w 2021 roku?
…Pragnię czegoś więcejniż niż tylko rzeczy materialnych!Chciałabym doświadczyć WIĘCEJCzuć więcej,ośmielić się na więcej, myśleć więcejAlbo może w końcumyśleć mniej?
Po więcej zapraszam na specjalny, noworoczny odcinek! <3

#16 Norwegia i życie oczami Słowaka

Do tego odcinka zaprosiłam gościa specjalnego. Zdeno to Słowak mieszkajacy w Norwegii ponad 11 lat,  osoba bardzo wszechstronna, posiada dwa magistry w EKOLOGII i zdrowy rozsądek, zna 6 języków, a do tego ma ogromne poczucie humoru i zamiłowanie do NATURY i FRILUFTSLIV. Rozmawiamy o życiu w Norwegii, na Słowacji, w Polsce, oraz o różnicach kulturowych i śmiesznych historiach. Zapraszam

TOP 7 – Wyspa Kjerringøy

TOP 7- Wyspy Kjerringøy

Czy wiedziałeś, że wyspa Kjerringøy została nominowana do jednego z “25 sekretnych miejsc wartych odwiedzenia”w 2014 roku przez Lonely Planet? Dlaczego?

Perełką wybrzeża okręgu Nordland jest zdecydowanie historyczna wyspa Kjerringøy z niezliczonymi wyjątkowo złotymi plażami. Wyspa znajduje się ok. 40 kilometrów na północny-zachód od miasta Bodø i żeby dostać się na nią, trzeba przepłynąć 10 minut lokalnym promem, który zabiera zarówno samochody (50 NOK) jak i pasażerów (ok. 25 NOK). Na wyjątkowość wyspy zasługuje fakt, że nie ma tu prawie w ogóle turystów. Jeśli już są, to głównie przyjeżdżający z okręgu lub kraju. Nie Przejmuj się jeśli nie masz samochodu, bo z miasta Bodø możesz się tu dostać za sprawą transportu publicznego, autobusem nr 400. Jadąc z samego promu naszym oczom od samego początku ukazują się złote, piękne plaże niczym żywcem wyjęte z magazynu turystycznego.

Co musisz zobaczyć będąc na wyspie? Oto moje TOP 7 atrakcji!

TOP 7 atrakcji na Wyspie Kjerringøy

1. Handelssted

To co charakteryzuje całą wyspę to zabytkowy kompleks muzealny, ze szczególną restauracją serwującą tylko lokalne dania kuchni norweskiej, w której do dzisiaj piecze się lokalny chleb z dawnej receptury i typowo norweskie naleśniki podawane z karmelowym serem i śmietaną tzw. møsbrømlefser. Po przepłynięciu promem na wyspę, miejsce Handelssted oddalone jest ok. 15 minut jazdy samochodem po wąskiej i dość dziurawej drodze. Kompleks muzealny Handelssted to XVIII wieczny zestaw 15 zabytkowych budynków z autentyczną wyzdobą i umeblowaniem pochodzącym z końca XVII wieku.  To miejsce ma dużą wagę historyczną dla całego okręgu, bo już na początku XVIII wieku tętniło życiem i przyciągało bogatych rybaków z całego kraju. Głównie odbywał się tu skup i sprzedaż lokalnych towarów m.in. ryb i przetworów rybnych. Setki statków z rybakami przybywały właśnie tu, po to aby handlować swoimi towarami. W większości byli to rybacy z Lofot, którzy sprzedawali swoje ryby lokalnym kupcom, którzy dalej wywozili ryby do Bergen po to aby sprzedać je właśnie tam, lub dalej wywieźć je do Europy. Miejsce to było również pierwszym miejscem oferującym noclegi dla turystów, a całością opiekowała się słynna bohaterka Północy Anne Elisabeth- kobieta petarda, która nie tylko utrzymywała całe miejsce przy życiu, sprzedawała, prowadziła sklep, pocztę, restauracje, piekarnie i trzymała pieczę nad całym biznesem, ale to również dzięki niej cała wioska miała z czego żyć. Historia jej nie była taka kolorowa bo w młodym wieku straciła jedynego 2 letniego synka, a po krótkim czasie również męża. Anne Elisabeth ponownie wyszła za mąż, jednak zmarła tragicznie spadając ze schodów łamiąc sobie żebra. W tamtych czasach lekarzy na Północy było mało, więc najbliższy przybył dopiero po paru dniach  z Lofot, niestety było już za późno by jej pomóc. 

Ciekawostką jest fakt, że niedaleko kompleksu znajduje się piękny kościółek również z tego okresu, w którym znajdziesz przepiękny, regionalny statek Nordlandsbåt. Ponadto, sklep coop prix w którym możesz zrobić zakupy i świetna lokalna serownia, w której polecam kupić lokalny, owczy ser. 

Jak się tu dostać? Pinezka: https://goo.gl/maps/ENL1tpvx8umkjRfZ6

2. Wycieczka miliona plaż w rezerwacie przyrody Fjære

Ta wycieczka to idealna alternatywa na piękny, słoneczny, czerwcowy dzień. Za kołem podbiegunowym panuje klimat subarktyczny oceaniczny, a to znaczy, że parę dni w roku można poopalać się na plaży. Jeśli udało Ci się trafić na taką pogodę, szczególnie polecam tą wycieczkę. Możesz zabrać piknik i grillować na jednej z 5 przepięknych plaż, albo założyć buty trekkingowe i odkrywać piękno każdej z nich. Trasa jest łatwa więc polecam ją szczególnie rodzinom z dziećmi. Przy każdej plaży jest małe wzniesienie na które polecam się wdrapać, żeby móc czerpać radość z widoku na okalające cudowne plaże, krystalicznie czystą wodę i przepiękne szczyty Parku Narodowego Sjunkhatten. Cała wycieczka zajęła nam ok. 2 godzin, w czasie którym towarzyszyły nam dwa, morskie orły. Coś wspaniałego! Uwaga, jest to rezerwat przyrody pod ścisłą ochroną z cudownym systemem wydm i bogatym życiem zwierząt i roślin, więc nie można tu nocować w namiocie! Proszę, zabierz ze sobą siatkę na plastik i odpady wyrzucane przez morze. 

Jak się tu dostać? Pinezka: https://goo.gl/maps/sBsbDFpZneuRcTig9 

3. rekking do jeziora Trolltindvatnet -2km

Wisienką na torcie tego trekkingu jest, szmaragdowe jezioro z krystalicznie zieloną wodą dookoła otoczone niesamowicie strzelistymi szczytami. Fenomenalne miejsce i “must see”, każdego kto przyjedzie na wyspę. Trekking nad jezioro to ok. godziny drogi przez gęsty las. Trasa prowadzi krętą i dość stromą ścieżką z bardzo bogatą fauną i florą. Jak wdrapiesz się ok 150m/200m na przełęcz, przywita Cię rzadki las krętych, karłowatych brzóz skąd udasz się prostą drogą do samego jeziora. Tuż przy jeziorze można rozbić namiot, rozpalić ognisko w wyznaczonym miejscu i cieszyć się cudowną scenerią. Koniecznie wykąp się w jeziorze lub spróbuj szczęścia łowiąc ryby w tej bajkowej scenerii. 

Jak się tu dostać? Pinezka: https://goo.gl/maps/YaEub5GxJ2SRNfMP9

4. Secret Beach- czyli Strandåvika

Ta plaża zdecydowanie zasługuje na zamknięcie pierwszej czwórki mojego rankingu miejsc wartych odwiedzenia na wyspie! 

Mimo, iż wyspa słynie z idyllicznych plaż, dla mnie szczególnie jedna plaża zasługuje na wyróżnienie. Z racji tego, iż nie jest łatwo dostępna dla turystów traktuje ją jako moją prywatną plażę na której zawsze mogę odpocząć zarówno fizycznie jak i psychicznie. Co ciekawe, mimo małej ilości turystów, zaopatrzona jest w ławeczki ze stolikiem i zawsze jakąś lokalną łódkę rybacką delikatnie kołyszącą się na turkusowej wodzie nadającą skandynawski charakter tej wprost tropikalnej scenerii. Widok czerwonej łódki na lazurowej wodzie i złocistym piasku powoduje, że od razu się odprężam. A Tobie jak się podoba?

Jak się tu dostać? Pinezka: https://goo.gl/maps/DVxhxbLz6dsmKmsx8

5. Arktyczne kajaki

Wyspa Kjerringøy to idealne miejsce dla osób kochających sporty wodne. Będąc na wyspie koniecznie spróbuj kajaków i popływaj wokół małych wysepek po to aby znaleźć swoją własną, prywatną plażę. Polecam wynajem kajaków w Kjerringøy Bryggehotel http://www.kjerringoy.info/kontakt.html

6. Trekking na szczyt Seta 664 m n.p.m.

Wycieczka rozpoczyna się przy drodze 571 w kierunku na Låter. Z parkingu prowadzi dobrze wyznaczona, 5 kilometrowa ścieżka przez las wzdłuż rzeki Låterelva. Szlak jest łatwy ale dość stromy, aż do jeziora Låtervatnan u podnóża góry Strandåtindan. Góra Seta leży „ściśnięta” pomiędzy Strandåtindan i Eidetinden i jest nieco niższa niż otaczające ją szczyty. Widok jest więc nieco ograniczony, ale można spojrzeć nieco inaczej na to, jak potężny jest Eidetinden i okalające szczyty. Uwielbiam ten trekking. 

Przeznacz na niego minimum 4 godziny w obie strony. Polecam wdrapać się na niego tuż przed północą i z góry podziwiać północne słońce. 

Jak się tu dostać? Mapa wycieczki: https://ut.no/tur/1112438/seta/kart#15.84/67.559534/14.892127

7. Chatka z million dollar view! Misten

Chcesz nocować przy samym morzu w chatce z trawą na dachu? Koniecznie przyjedź do Misten! Z tej chatki gwarantuję Ci jeden z najpiękniejszych widoków na morze delektując się poranną kawą w towarzystwie głośnych mew. Zimą natomiast jest to świetna lokalizacja do obserwowania zorzy polarnej, Stara chatka znajduje się nad samym morzem w miejscowości Misten, idealna na przenocowanie  dla ok. 4 osób. Niedaleko chatki znajdują się dwie piękne prywatne plaże. Dodatkowo, jest możliwość wynajęcia łódki od właściciela. Poza tym, chatką opiekuje się Marcin więc jest bardzo sympatyczna obsługa po polsku.  

Link do bookingu https://www.airbnb.no/rooms/21651823?location=Kjerring%C3%B8y&source_impression_id=p3_1591633739_N7qME7UNu1dFuGUE&guests=1&adults=1